Tytus Liwiusz Burattini - fizyk, odkrywca plam na Wenus

Opracowanie: dr Natalia Wojtanowska-Bąk

Początkowe lata życia

Tytus Liwiusz Burattini (włoski: Tito Livio Burattini) urodził się 8 marca 1617 roku w małej miejscowości Agordo oddalonej 100 kilometrów na północ od Wenecji jako syn Tytusa Liwiusza i Izabeli. Pochodził z ubogiej rodziny szlacheckiej, której linia rodowa sięgała XV wieku. Był wszechstronnie utalentowany; studiował na uniwersytetach w Padwie i Wenecji. Odznaczał się ponadprzeciętną znajomością architektury, mechaniki, matematyki, fizyki, astronomii i języków obcych. W 1637 roku wyruszył w podróż naukową do Egiptu, gdzie przez następne cztery lata dokonywał pomiarów piramid i obelisków oraz wnętrz krypt grobowych. Przez rok pracował u boku wybitnego angielskiego matematyka i archeologa, Johna Greavesa, z którym mierzył piramidy w Gizie. Metodą triangulacyjną sporządził mapę Egiptu, kreślił rysunki antycznych zabytków oraz podjął próbę klasyfikacji starożytnych artefaktów. Niestety wszystkie jego prace z tego okresu zaginęły. Jedynie ryciny przedstawiające pomiary zabytków przetrwały, gdyż Greaves opublikował je w swoim dziele Pyramidographia w 1646 roku.

Przyjazd do Polski

Po powrocie z Egiptu przebywał w Wiedniu, gdzie uczył się sztuki mincerskiej. Jesienią 1641 roku udał się w dalszą podróż do Polski. Nie jest do końca znany motyw, dla którego Włoch zdecydował się osiąść w kraju, z którym nie łączyły go wcześniej żadne więzi. Najprawdopodobniej kierował się chęcią zdobycia intratnego zajęcia, a Rzeczypospolita przyciągała wówczas „ludzi baroku” mogących rozwinąć swój talent pod skrzydłami Wazów, słynących z mecenatu nauki i sztuki. Początkowo Burattini osiadł w Krakowie, gdzie mieszkała najliczniejsza włoska kolonia spośród wszystkich miast polskich. Z łatwością odnalazł się w kręgach skupionych wokół dworu królewskiego. Za pośrednictwem Hieronima Pinocciego, królewskiego sekretarza, poznał księdza Stanisława Pudłockiego, profesora prawa Akademii Krakowskiej, a zarazem wielkiego znawcę nauk matematyczno-fizycznych i z czasem stał się jego serdecznym przyjacielem. Łączyły ich zarówno wspólne zainteresowania badawcze, jak i wzajemna admiracja dla odkryć Galileusza, którego dzieła Polak skrupulatnie gromadził i udostępniał swojemu włoskiemu uczniowi. W oparciu o traktat Galileusza Bilancetta o wadze hydrostatycznej Archimedesa Burattini w 1641 roku podjął się krytycznej analizy dzieła i zbudował własną bardzo czułą wagę hydrostatyczną służącą do określania procentowego składu stopów metali. Rękopis traktatu zatytułowany La bilancetta sincera przepadł bezpowrotnie na skutek napadu, do jakiego doszło na terenie Węgier w 1645 roku w trakcie podróży Burattiniego do Wenecji.

Na dworze króla Władysława IV i Jana Kazimierza

W czasie pobytu Burattiniego w Italii, w kraju zmarł ksiądz Pudłowski. Ta niepowetowana strata, którą dotkliwie odczuł, najprawdopodobniej zaważyła na opuszczeniu Krakowa i przeprowadzeniu się do Warszawy, do czego namawiali go Włosi z najbliższego otoczenia króla Władysława IV. W 1647 roku rozpoczął służbę na królewskim dworze. W 1650 roku mianowano go nadwornym architektem (Regis Poloniae Architectus) i budowniczym Pałacu Kazimierzowskiego na Krakowskim Przedmieściu, a następnie kierownikiem prac remontowych Zamku Ujazdowskiego. W 1666 roku wybudował łyżwowy most na Wiśle dla wojska wyruszającego ze stolicy do walki przeciw rokoszanom Jerzego Sebastiana Lubomirskiego.

Wraz z pełnioną służbą włoski inżynier zaczął szybko pomnażać swój majątek. Dzięki królowi stał się dzierżawcą kilku kopalń kruszcu, które zapewniły mu krociowe dochody. Na dworze królewskim dał się poznać także jako sprawny dyplomata. Wielokrotnie sprawował funkcję agenta dyplomatycznego, udając się z misją dyplomatyczną do Wiednia, Florencji i Bolonii z polecenia królowej Marii Gonzagi. W latach 1655–1657 dwukrotnie wyjeżdżał w poselstwach do wielkiego księcia toskańskiego Ferdynanda II. W obliczu potopu szwedzkiego oddał swojej przybranej ojczyźnie nieocenione zasługi, udzielając skarbowi Rzeczypospolitej pożyczki w wysokości 60 tysięcy złotych. Ponadto, wraz z bratem Filipem wystawił własnym kosztem regiment piechoty, na którego czele osobiście walczył przeciw Szwedom. W dowód uznania za jego służbę wojskową w 1658 roku otrzymał indygenat szlachecki oraz herb „Boratini”, stając się tym samym pełnoprawnym obywatelem polskim. Wraz z nadaniem mu tytułu szlacheckiego spolszczył swe nazwisko na „Boratyni” i zdecydował na stałe osiąść w nowej ojczyźnie, zawierając związek małżeński z Teresą Opacką, córką Zygmunta Opackiego, podkomorzego warszawskiego i wielkorządcy krakowskiego. Z małżeństwa na świat przyszło trzech synów i dwie córki. Dwa lata później mianowano go sekretarzem króla Jana Kazimierza. Następnie, w 1664 roku został starostą osieckim, a w 1668 roku burgrabią krakowskim. Posiadał liczne nieruchomości w Warszawie, między innymi dwór i kamienice.

Działalność mincarska

Z łaski króla uzyskał dzierżawę mennicy królewskiej w Krakowie, Ujazdowie, Wilnie i Brześciu Litweskim, co zapewniło mu ogromny majątek. Jego działalność mennicza została niestety owiana złą sławą, gdyż uznano go za współodpowiedzialnego za kryzys monetarny w Rzeczypospolitej. Postawiono Burattiniemu zarzuty o nadużycia finansowe oraz fałszowanie monety, a bite przez niego ponad stan szelągi o niskiej zawartości kruszcu zwano pejoratywnie „boratynkami”. W 1662 roku stanął przed komisją skarbową, która, choć oczyściła mincarza ze stawianych mu zarzutów, to jednak nie uspokoiła wzburzonych nastrojów społecznych i wrogiego stosunku społeczeństwa do niego. Decyzja o zamknięciu wszystkich mennic w 1668 roku kończyła jednocześnie okres działalności mincarskiej i dała asumpt do powrotu Burattiniego do aktywności naukowej.

Odkrycia i wynalazki

Majątek, jaki zgromadził dzięki kilkuletniej dzierżawie mennic, umożliwił mu rozwój na polu naukowym. W Ujazdowie posiadał własne obserwatorium astronomiczne wraz z warsztatem, w którym tworzył mikroskopy i lunety oraz szlifował doskonałej jakości soczewki hiperboliczne. Z soczewek tych korzystali wybitni uczeni epoki jak francuski astronom Ismail Bouillaud czy Jan Heweliusz. Prowadząc obserwacje astronomiczne na własnoręcznie skonstruowanym teleskopie, odkrył plamy na powierzchni Wenus, co spotkało się z uznaniem w świecie nauki. Niestety jego traktat z zakresu dioptryki się nie zachował. „Fizyk z Agordo” był autorem licznych, innowacyjnych wynalazków. Burattini skonstruował między innymi mikromierz, który służył mu przy opracowywaniu kolejnych przyrządów. Zbudował również machinę hydrauliczną napędzaną przez wiatraki, zainstalowaną na przykład w warszawskich ogrodach pałacu podskarbiego koronnego Jana Andrzeja Morsztyna. Jego nazwisko było powszechnie znane ówczesnym uczonym, z którymi korespondował oraz spotykał się w czasie swoich podróży do Włoch i Francji.

„Latający smok”

Burattini wniósł trwały wkład w rozwój lotnictwa. Jeszcze przed 1637 rokiem dokonał nieudanej próby zbudowania skrzydeł do latania. Eksperyment doprowadził go do wniosku, iż najlepszą koncepcją umożliwiającą latanie jest maszyna napędzana ruchem skrzydeł (ornitopter) na wzór ruchu skrzydeł ptaków. Pomysł ten wraz z rysunkami modelu machiny latającej zawarł w traktacie Il volare non è imposible come fin hora universalmente è stato creduto („Latanie nie jest niemożliwe, tak jak to dotychczas powszechnie sądzono”), który przedstawił Władysławowi IV. Dowodził w nim, że istnieje szansa wykonywania lotów przy użyciu gazu lżejszego od powietrza. Konstrukcja „latającego smoka” stworzona przez włoskiego inżyniera należała do jednych z pierwszych na świecie i pierwszej w Polsce areodyn. Skrzydłowiec składał się z drewna i częściowo kości wieloryba, pokryty zaś był cienkim materiałem. Wynalazek działał dzięki mechanizmowi dźwigni, kół zębatych i sprężyn. Tak skonstruowany prototyp maszyny latającej mierzący 1,5 metra długości, z kotem na pokładzie, zademonstrował królowi zimą 1648 roku na warszawskich bulwarach. Model wzniósł się w powietrze dwa razy, ostatecznie w wyniku awarii mechanizmu poruszającego skrzydłami spadł na ziemię. Wieść o eksperymencie na polskim dworze rozniosła się szerokim echem po Europie, a Pierre de Noyers, sekretarz królowej Marii Ludwiki, podejmował wysiłki popularyzacji „latającego smoka” we francuskich kręgach naukowych. Jednak wraz ze śmiercią Władysława IV i trwającą zawieruchą wojenną, jego następca Jan Kazimierz nie zdecydował się na dalsze wsparcie przedsięwzięcia.

Miara powszechna

Zaangażowanie za dworze królewskim na kilkadziesiąt lat odciągnęło Burattiniego od koncepcji powszechnej jednostki miary długości, którą jako pierwszy w historii sformułował ksiądz Stanisław Pudłowski i podzielił się nią ze swoim włoskim uczniem. Do pracy nad miarą powszechną powrócił w 1671 roku, by ostatecznie cztery lata później opublikować w Wilnie traktat Misura universale. Odkrywca nie zapomniał wskazać w swym dziele inspiratora i pioniera idei, jakim był uczony z wszechnicy krakowskiej, który pomysł miary powszechnej opierał na wahadle matematycznym Galileusza. Burattini wychodził z założenia, że wszystkie dotychczas stosowane miary były zmienne i znikome, gdyż zależały od różnych czynników zewnętrznych. Dlatego wysunął propozycję systemu powiązanych ze sobą jednostek długości, objętości i ciężaru. Podstawową jednostkę, odpowiadającą długości wahadła sekundowego, nazwał metrem katolickim (katholikos, grecki – powszechny). Określenie „metr” weszło do powszechnego użycia po stu latach od ogłoszenia dzieła Burattiniego.

Tytus Liwiusz Burattini zmarł około 28 września 1681 roku, w wieku 64 lat. Dokładna data nie jest znana. W ciągu całego życia zgromadził pokaźny majątek, jednak z niewiadomych przyczyn zmarł „w takim niedostatku, że go – jak pisał Augustyn Wincenty Locci w liście do Jana III Sobieskiego – nie było za co quam privatissime schować”. Polska linia rodowa Burattinich wygasła wraz ze śmiercią Tytusa Liwiusza Zygmunta w 1726 roku. Cała spuścizna Burattiniego uległa rozproszeniu i do dziś niewiele zachowało się pamiątek po tej jakże ciekawej i barwnej postaci XVII-wiecznej Rzeczypospolitej, co należy uznać za niepowetowaną stratę dla nauki. Jeden z cenniejszych przedmiotów ze spadku – wielki kwadrant astronomiczny z obserwatorium w Ujazdowie – wdowa po zmarłym podarowała, ku rozczarowaniu Jana Heweliusza, królowi Janowi III Sobieskiemu.

 

Bibliografia

Barański A., Twórca miary uniwersalnej – Tytus Liwiusz Boratyni, „Metrologia i Probiernictwo” 2017, nr 1–2, s. 48–51.

Birkenmajer A., Burattini, Tytus Liwiusz [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. 3, 1937, s. 133–136.

Hniłko A., Tytus Liwjusz Boratyni, dworzanin króla Jana Kazimierza, mincarz i uczony, Kraków 1922.

Iłowiecki M., Dzieje nauki polskiej, Warszawa 1981, s. 73.

Łoza S., Słownik architektów i budowniczych Polaków oraz cudzoziemców w Polsce pracujących, Warszawa 1930, s. 42–43.

Mossakowski S., Mauzoleum Morsztynów w Warszawie [w:] Funkcja dzieła sztuki. Materiały Sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Szczecin, listopad 1970, Warszawa 1972, s. 234–235.

Orłowski B., Boratyni (Burattini) Tytus Liwiusz (1617–1681) [w:] Inżynierowie polscy XIX i XX wieku, 100 najwybitniejszych polskich twórców techniki, red. J. Piłatowicz, Warszawa 2001, s. 24–26.

Targosz K., Latający smok Tita Livia Burattiniego, „Kwartalnik Historii Nauki i Techniki” 1975, nr 20 (2), s. 269–293.

Źródła internetowe (dostęp: 12.06.2023 r.)

Dziewanowski-Stefańczyk B., Tytus Liwiusz Burattini jako dzierżawca mennic – ofiara czy winowajca kryzysu lat 1659–1668?, „Barok. Historia-Literatura-Sztuka” 2010, nr 1, s. 67–96, https://www.academia.edu/39314189/Tytus_Liwiusz_Burattini_jako_dzier%C5%BCawca_mennic_ofiara_czy_winowajca_kryzysu_lat_1659-_1668

Osiecka-Samsonowicz H., Tito Livio Burattini – „człowiek baroku”, https://www.wilanow-palac.pl/tito_livio_burattini_czlowiek_baroku.html

Żukowski J., Latający smok i amfibia, czyli jak Władysław IV o księżycu konferował, https://www.wilanow-palac.pl/latajacy_smok_i_amfibia_czyli_jak_wladyslaw_iv_o_ksiezycu_konferowal.html