Paweł Włodkowic - prawnik, rektor i profesor Uniwersytetu Krakowskiego, obrońca spraw polskich w sporach z Krzyżakami

Opracowanie: prof. dr hab. Piotr Biliński

Młodość

Według ustaleń księdza Jana Fijałka Paweł Włodkowic urodził się w Brudzeniu nad Skwrą, w ziemi dobrzyńskiej, jako syn Włodzimierza (Włodka) z rycerskiego rodu Dołęgów. O jego matce wiadomo tylko, że pochodziła z rycerskiego rodu. Za czas jego urodzenia przyjmuje się rok 1370 (na podstawie znanej daty zapisu na studia). Pierwsze nauki pobierał prawdopodobnie w szkole w Brodnicy nad Drwęcą. W 1387 roku wyjechał do Pragi czeskiej, gdzie na tamtejszym uniwersytecie podjął studia na fakultecie artes liberales. Dwa lata później uzyskał stopień bakałarza sztuk wyzwolonych, a następnie 25 lutego 1393 roku stopień magistra. Później zapisał się na praski uniwersytet prawniczy, gdzie studiował prawo kanoniczne, równocześnie prowadził wykłady dla studentów w zakresie sztuk wyzwolonych. W 1396 roku został bakałarzem w zakresie prawa kanonicznego. W tym samym czasie studiowali w Pradze także dwaj inni polscy uczeni: Andrzej Łaskarzyc z Gosławic (późniejszy biskup poznański) i Stanisław ze Skalbmierza (w niedalekiej przyszłości pierwszy rektor odnowionego przez Władysława Jagiełłę Uniwersytetu Krakowskiego). Wykładowcami na praskim Wydziale Teologii byli wówczas między innymi Mateusz z Krakowa i Maurycy Rvačka.

W 1398 roku Włodkowic powrócił do Polski w poszukiwaniu bogatego beneficjum kościelnego. Otrzymał wtedy od papiestwa prowizję (akt nadania) na kanonię w kapitule włocławskiej oraz na scholasterię w kapitule katedralnej poznańskiej. Dwa lata później, został kanonikiem płockim. W krakowskiej kapitule katedralnej posiadał kustodię i kanonię (od 1411 roku). W późniejszym okresie był też proboszczem kościoła pod wezwaniem świętego Idziego w Kłodawie, do którego w 1429 roku za zgodą Jagiełły sprowadził kanoników regularnych (laterańskich) i ufundował klasztor. Można przypuszczać, że za awansami Włodkowica stał jego wpływowy kolega z czasów studenckich Andrzej Łaskarzyc.

Doktorat i kariera uniwersytecka

Według ustaleń księdza Jana Fijałka w 1404 roku Włodkowic w towarzystwie Andrzeja Łaskarzyca wyjechał do Italii, gdzie kontynuował studia prawnicze na Uniwersytecie Padewskim. Jego mistrzem był wybitny prawnik włoski „król dekretystów” Francesco Zabarella, polecony mu zapewne przez biskupa krakowskiego Piotra Wysza. Po czterech latach studiów uzyskał stopień licencjata dekretów. Niestety ze względu na bardzo wysokie koszty promocji doktorskiej zrezygnował z jej odbycia w Padwie. Dopiero 23 marca 1411 roku uzyskał od papieża pizańskiego Jana XXIII zgodę na promocję doktorską na Uniwersytecie Krakowskim. Na uroczystej promocji, która nastąpiła zapewne w styczniu 1412 roku, mowę rekomendacyjną ku jego czci wygłosił były rektor uczelni Stanisław ze Skalbmierza, który w odniesieniu do osoby Włodkowica powiedział między innymi „raduj się Polsko, bo masz oto męża wybranego spośród wielu, który osiągnął mądrość i przez nią sprawować będzie sądy i czynić sprawiedliwość, a prawdę głosić wokoło”. Od tej pory, uczony wykładał (z przerwami), prawo kanoniczne na fakultecie prawniczym. W kwietniu 1414 roku został wybrany na rektora krakowskiej uczelni. Formalnie urząd ten sprawował przez dwie jednoroczne kadencje. W rzeczywistości zarządzał uczelnią jedynie przez kilka miesięcy, gdyż w grudniu 1414 roku, jako poseł królewski, wyjechał na sobór powszechny w Konstancji, który zwołano w celu usunięcia schizmy papieskiej (funkcjonowało wówczas równocześnie trzech papieży: Jan XXIII, Grzegorz XII i Benedykt XIII), w celu dokonania reformy Kościoła i zawarcia unii religijnej z prawosławiem. Po powrocie z soboru działał jako wicerektor i zastępował w semestrze zimowym 1418/1419 rektora Jana z Fałkowa.

Polityka, sprawy polsko-krzyżackie

Działalność polityczną rozpoczął wiosną 1413 roku, kiedy to Andrzej Łaskarzyc wdrożył go w sprawy toczącego się w Budzie procesu polsko-krzyżackiego, który miał być rozstrzygnięty przez króla rzymskiego Zygmunta Luksemburczyka, jako sędziego polubownego. W maju 1414 roku był pełnomocnikiem księcia mazowieckiego Janusza. Bardzo ważną rolę polityczną odegrał jednak dopiero podczas soboru w Konstancji, reprezentując na nim króla Władysława Jagiełłę i krakowską uczelnię. Do położonego nad Jeziorem Bodeńskim miasta przybył wraz z całą delegacją polską pod przewodnictwem arcybiskupa gnieźnieńskiego Mikołaja Trąby w styczniu 1415 roku. W trakcie podróży opracował traktat o tak zwanych annatach ściąganych przez Stolicę Apostolską z okazji nadania godności duchownej. Z kolei na potrzeby toczącej się przed sądem papieskim sprawy polsko-krzyżackiej opracował kilka traktatów podważających sens istnienia zakonu krzyżackiego w Prusach. W 1416 roku w obszernym traktacie omówił stanowisko prawne Krzyżaków, jednoznacznie stwierdzając, że rycerze zakonni nie mają żadnych praw do posiadanych ziem i powinni opuścić teren Prus. Utrzymywał przy tym, że Krzyżacy stanowią rodzaj groźnej sekty, szkodzącej chrześcijaństwu przez dokonywane przez nich zabójstwa i grabieże. Kolejny atak na zakon przypuścił latem 1416 roku w słynnym traktacie, rozpoczynającym się od słów „Saevientibus olim Pruthenis”, w którym dowodził, że żyjący w pokoju poganie mają prawo do posiadania ziemi oraz swoich niezależnych państw. Obszernie rozważał też zagadnienie władzy papieża i cesarza nad poganami, kwestionując wszelkie prawo cesarzy do dysponowania ziemiami niewiernych, gdyż sprzeciwiało się to prawu naturalnemu i boskiemu. Wywiódł też ogólny wniosek, że rycerze zakonu prowadzili z poganami wojny niesprawiedliwe, przez co popełniali ciężki grzech. Szczególną uwagę zwracał na fakt, że ci, którzy nie poznali jeszcze Chrystusa są również bliźnimi chrześcijan i gdy tylko żyją w pokoju, to nie wolno ich zbrojnie napadać oraz przymusem nakłaniać do przyjęcia chrztu. Dowodził, że religię chrześcijańską można jedynie szerzyć przez pokojowe głoszenie Słowa Bożego. Dlatego dalsze istnienie zakonu w Prusach uznawał za bezzasadne i optował za jego kasatą. Traktat wywołał burzliwą dyskusję podczas soborowych sesji, tak że Włodkowic musiał wielokrotnie bronić swojego stanowiska doktrynalnego w kilku kolejnych traktatach i publicznych dysputach. Sobór zajęty innymi sprawami, nie wszczął procesu przeciwko Krzyżakom.

W latach 1417–1418 Włodkowic, wraz z całą delegacją polską, dążył do potępienia przez papieża Marcina V dominikanina Jana Falkenberga i jego „Satyry przeciw herezji i innym nikczemnościom Polaków i ich króla Jagiełły” (Satira contra hereses et cetera nephanda Polonorum et eorum regis Jagel fideliter discripta). Falkenberg rozpowszechniał na soborze poglądy, że zarówno Polacy, jak i ich monarcha są fałszywymi chrześcijanami, niszczącymi z poganami zakon krzyżacki, dlatego zasługują na śmierć. Ponieważ na ostatniej sesji soboru papież nie potępił pisma Falkenberga, Włodkowic przygotował apelację w tej sprawie dla przyszłego soboru, którą poselstwo polskie złożyło już po zakończeniu obrad.

Po powrocie do Krakowa, jako pełnomocnik króla polskiego, opracował w 1419 roku wywód prawny uzasadniający prawa Korony do Pomorza Gdańskiego oraz ziemi chełmińskiej i michałowskiej, a także prawa Wielkiego Księstwa Litewskiego do posiadania Żmudzi. Przedstawił go na sądzie polubownym we Wrocławiu w styczniu 1420 roku. Pomimo jego starań król rzymski Zygmunt Luksemburczyk zignorował prawne wywody strony polskiej i wydał niekorzystny dla niej wyrok, potwierdzający prawa Krzyżaków do wyżej wymienionych ziem. W tej sytuacji Włodkowic zasugerował Jagielle przeniesienie sporu przed oblicze papieża Marcina V. Władca przystał na tę propozycję i krakowski prawnik wyjechał do Rzymu, aby tam bronić sprawy polskiej. W kurii rzymskiej przebywał od sierpnia 1420 do 1424 roku. Pomimo że przygotował kilka pism i pozyskał opinie prawne wybitnych prawników włoskich, to proces uległ zawieszeniu, a papież nie wydał żadnego wyroku. Podczas pobytu w Wiecznym Mieście, 17 stycznia 1424 roku, Włodkowic był świadkiem publicznego odwołania przez Falkenberga oszczerstw skierowanych przeciwko królowi polskiemu i Polakom.

Schyłek życia, z powrotem w Krakowie

Po ponownym powrocie do Krakowa nie brał już więcej udziału w misjach dyplomatycznych. W kwestii sporu z Krzyżakami po raz ostatni zabrał głos po ich najeździe na ziemie polskie w 1431 roku. Przebywał wtedy w Padwie, skąd skierował w marcu 1432 roku pismo do biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego i kanclerza Jana Szafrańca, w którym stwierdził, że najlepszym sposobem rozwiązania problemu państwa zakonnego w Prusach jest wytoczenie przeciw niemu procesu kanonicznego przez polskich hierarchów.

Ostatnie lata życia Włodkowica nie należały do zbyt łatwych. Jak wynika z badań Henryka Barycza, wpływowy w kręgach kancelarii dworskiej, rektor kościoła parafialnego w Kościelcu ksiądz Jan Rej starał się pozbawić go beneficjów, o które musiał toczyć długotrwałe procesy. Być może z tego powodu chciał wstąpić do zakonu benedyktyńskiego w słynnym włoskim klasztorze w Subiaco koło Rzymu. Jan Długosz podaje, że Paweł zmarł 11 marca 1435 roku, w wybudowanym przez siebie murowanym domu kapitulnym przy ulicy Kanonicznej w Krakowie i został pochowany w katedrze wawelskiej. Kronikarz pomylił się, bowiem według ustaleń Krzysztofa Ożoga, Włodkowic ostatni raz jako żyjący jest poświadczony w aktach oficjalatu krakowskiego 24 lutego 1436 roku, zaś Marek D. Kowalski stwierdził na podstawie kalendarza–nekrologu kapituły krakowskiej z XV wieku, że zmarł on 2 marca 1436 roku. W kilka lat po zgonie Włodkowica 5 października 1443 roku „kapituła krakowska postanowiła, że każdy kanonik zamieszkujący dom, zbudowany wspaniale przy ul. Kanonicznej przez magistra Pawła, syna Włodzimierza, kanonika katedralnego ma płacić rocznie trzy grzywny wikariuszom katedralnym na odprawianie nabożeństwa żałobnego za duszę tegoż Pawła”.

Z bogatej spuścizny Włodkowica do naszych czasów zachowało się tylko kilka rękopisów, przechowywanych obecnie w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej i Biblioteki Czartoryskich. Postać i dorobek zapomnianego uczonego przypomnieli dopiero Stanisław Bełch i Ludwik Ehrlich w drugiej połowie XX wieku.

 

Bibliografia

Barycz H., Z ostatnich lat życia Pawła Włodkowica [w:] H. Barycz, Szkice z dziejów Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 1933, s. 28–35.

Bełch S., Paweł Włodkowic jako historyk i jego wpływ na Długosza, „Teki Historyczne” 1959, t. 10, s. 75–101.

Bełch S., Paulus Vladimiri and his doctrine concerning international law and politics, t. 1–2, Londyn 1965.

Brzostowski T., Paweł Włodkowic, Warszawa 1954.

Ehrlich L., Rektor Paweł Włodkowic rzecznik obrony przeciw Krzyżakom, Kraków 1963.

Ehrlich L., Przemowa [w:] Pisma wybrane Pawła Włodkowica, t. 1, Warszawa 1968, s. X–LXIX.

Ehrlich L., Paweł Włodkowic i Stanisław ze Skarbimierza, Warszawa 2017.

Fijałek J., Ostatnie słowo Pawła Włodkowica o zakonie krzyżackim, „Przegląd Kościelny” 1902, t. 1.

Frank B., Paweł Włodkowic i inni Polacy w Subiaco, „Studia Źródłoznawcze” 1973, R. 18, s. 15–25.

Górski K., Paweł Włodkowic, [w:] Polski słownik biograficzny, t. 25, 1981, s. 377–381.

Kowalski M.D., Zapomniany kalendarz-nekrolog kapituły krakowskiej z XV wieku, „Nasza Przeszłość” 1997, t. 87, s. 131.

Lankosz K., Paweł Włodkowic (1370–1436) [w:] Złota księga Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, red. J. Stelmach, W. Uruszczak, Kraków 2000, s. 59–65.

Morawski K., Historia Uniwersytetu Jagiellońskiego, t. 1–2, Kraków 1900.

Ożóg K., Uczeni w monarchii Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły (1384–1434), Kraków 2004.

Ożóg K., Paweł Włodkowic [w:] Wielka księga patriotów polskich, red. A. Nowak, K. Ożóg, L. Sosnowski, Kraków 2013, s. 87–89.

Ożóg K., Paweł Włodkowic z Brudzenia herbu Dołęga [w:] Profesorowie Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, t. 1, 1364–1780, red. W. Uruszczak, Kraków 2015, s. 326–329.

Pietrzyk Z., Poczet rektorów Uniwersytetu Jagiellońskiego 1400–2000, Kraków 2000, s. 36–37.

Prochaska A., Sobór w Konstancji, Kraków 1996.

Sondel J., Słownik historii i tradycji Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 965–967.

Wesołowska E.A., Paweł Włodkowic – współczesne znaczenie poglądów i dokonań, Toruń 1997.