Michał Kalecki - ekonomista, twórca teorii zmian koniunktury gospodarczej

Opracowanie: prof. dr hab. Leszek Jasiński

Był ekonomistą o dorobku bardzo szerokim tematycznie. Opublikował model cyklu koniunkturalnego, teorię wykorzystania oszczędności, model wzrostu gospodarczego, studium procesu planowania, analizę równowagi płatniczej, rekomendacje prowadzące do osiągnięcia wysokiego zatrudnienia. Badał postęp techniczny, opracował model relacji międzygałęziowych oraz rozpatrywał sytuację krajów rozwijających się. Najważniejszym jego osiągnięciem jest teoria zmian koniunktury, przedstawiona wcześniej niż podobny wynik naukowy Johna Keynesa, zaliczany do najważniejszych dokonań w historii ekonomii.

Wykształcenie i początki kariery zawodowej

Michał Kalecki urodził się 22 czerwca 1899 roku w Łodzi. W 1917 roku zdał egzamin maturalny i rozpoczął studia na Politechnice Warszawskiej. Nie ukończył ich. Lata 1919–1921 spędził w szeregach Wojska Polskiego. Od 1921 do 1925 roku studiował na Politechnice Gdańskiej (Technische Hochschule der Freien Stadt Danzig). Po uzyskaniu półdyplomu, oznaczającego zaliczenie połowy kursu, z przyczyn rodzinnych wrócił do Łodzi. Udzielał korepetycji i pracował dorywczo, między innymi w firmie, którą dzisiaj nazwalibyśmy wywiadownią gospodarczą. Samodzielnie poznał podstawy ekonomii.

W 1927 roku przeniósł się do Warszawy. Prowadził obliczenia dla potrzeb budowy urządzeń żelbetowych. W 1930 roku otrzymał patent na żelbetowy strop dwupłytowy. Publikował w czasopismach ekonomicznych. W latach 1929–1936 był referentem do spraw karteli i koncernów w Instytucie Badań Koniunktur Gospodarczych i Cen w Warszawie. Twórcą IBKiC był, uważany po latach za nestora polskich ekonomistów, Edward Lipiński. W swej placówce naukowej potrafił on zgromadzić kilku młodych ludzi bardzo dobrze rokujących na przyszłość.

W 1936 roku Michał Kalecki wyjechał z kraju w celu nawiązania kontaktów i prowadzenia prac naukowych. Umożliwiło mu to stypendium Rockefeller Foundation’s Traveling Fellowship. Przebywał w Szwecji, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Francji, wszędzie konsultował się z liderami ówczesnej myśli ekonomicznej. Krótko przed wybuchem II wojny światowej rozpoczął pracę na Uniwersytecie w Cambridge jako asystent w Ośrodku Badań Ekonomicznych. Bliskość baz wojskowych Royal Air Force oznaczała konieczność zmiany miejsca zamieszkania: zagraniczna kadra naukowa trafiła z Cambridge do Oxfordu. Tam do 1945 roku Kalecki pracował jako asystent w Instytucie Statystyki. Sporządził plan racjonowania dóbr konsumpcyjnych w okresie wojny.

Aktywność zawodowa w czasie powojennym

Po II wojnie światowej pracował w Międzynarodowym Biurze Pracy w Montrealu, potem do 1954 roku w Departamencie Ekonomicznym Sekretariatu ONZ. Zajmował się rozwojem krajów nazywanych dzisiaj Globalnym Południem. Zapytano go kiedyś w Indiach, dlaczego nie proponuje radykalnych rozwiązań ekonomicznych. Podobno odpowiedź brzmiała: „Bowiem do przeprowadzania rewolucji nie zaprasza się cudzoziemskich doradców”.

W lipcu 1946 roku przyjechał na trzy miesiące do Polski zaproszony przez ministra odbudowy Michała Kaczorowskiego. Służył opinią jako doradca ekonomiczny w Centralnym Urzędzie Planowania, w Ministerstwie Finansów i w Ministerstwie Odbudowy. Opracował memoriały o racjonowaniu dóbr, cenach i obiegu pieniężnym, a także projekty bieżących planów finansowych.

W 1955 roku Michał Kalecki powrócił na stałe do kraju. W latach 1955–1957 był doradcą ekonomicznym w Komisji Planowania przy Urzędzie Rady Ministrów, a od 1957 do 1960 roku przewodniczącym Głównej Komisji Planu Perspektywicznego. W latach 1957–1964 pracował w Komisji Planowania przy Radzie Ministrów jako I zastępca przewodniczącego i doradca naukowy przewodniczącego.

W 1963 roku ostrzegł w liście do Władysława Gomułki, ówczesnego przywódcy partii i państwa, że plan przygotowywany na lata 1966–1970 sprowadzi na kraj pod koniec dekady załamanie gospodarcze. W pewnym sensie prognoza się spełniła. W odpowiedzi Gomułka kazał wyrzucić go ze stanowiska doradcy przewodniczącego Komisji Planowania. Z końcem roku Kalecki zrezygnował sam z pracy w Komisji. W lipcu roku następnego ówczesny wicepremier Piotr Jaroszewicz odwołał go z funkcji przewodniczącego polskiej delegacji do Stałej Komisji Ekonomicznej Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej.

Równolegle do aktywności doradczej Kalecki zajmował się pracą badawczą. Działał w Zakładzie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk, został profesorem zwyczajnym w Szkole Głównej Planowania i Statystyki, gdzie pracował w Katedrze Ekonomii Politycznej na Wydziale Handlu Zagranicznego. W latach 1962–1968 przewodniczył Radzie Naukowej Międzyuczelnianego Zakładu Problemów Gospodarki Krajów Słabo Rozwiniętych SGPiS i Uniwersytetu Warszawskiego. Był członkiem rzeczywistym PAN.

Uczestniczył w historycznym, burzliwym II Zjeździe Ekonomistów Polskich w Warszawie w czerwcu 1956 roku. Powszechnie oczekiwano wtedy, że przyniesie on przełom w funkcjonowaniu gospodarki. Tak się nie stało, o kierunkach polityki decydowali politycy, nie ekonomiści. Kalecki wygłosił referat Dynamika inwestycji i dochodu narodowego w gospodarce socjalistycznej. Chociaż Zjazd obfitował w dyskusje ostre i gorące, głos Kaleckiego wyróżniał się spokojem, rzeczowością i koncentracją uwagi na temacie wąskim, ale zasadniczym dla bieżącej i perspektywicznej sytuacji kraju. Takim właśnie człowiekiem i naukowcem był zawsze Michał Kalecki.

Rok 1968 przeszedł do historii jako czas rugowania z życia publicznego, a także wydalania z kraju, wielu osób pochodzenia żydowskiego. Dla nauk ekonomicznych oznaczał nasilenie ograniczeń politycznych i ideologicznych. Na początku maja w Centralnej Szkole Partyjnej przy Komitecie Centralnym PZPR odbyła się konferencja Sytuacja w ekonomii politycznej socjalizmu. Niedługo później podobne konferencje miały miejsce w Polskim Towarzystwie Ekonomicznym i w SGPiS. Kaleckiemu postawiono zarzut nieuwzględniania w swych pracach uwarunkowań kształtowania się wydajności pracy. Stwierdzono, że inspiracją dla jego teorii wzrostu gospodarki socjalistycznej była ekonomia zachodnia oraz że sięga po progresywne elementy w ekonomii burżuazyjnej zamiast możliwości, jakie daje marksizm. W ówczesnych warunkach politycznych była to zapowiedź marginalizacji lub eliminacji z życia naukowego. Kalecki złożył rezygnację ze stanowiska profesora SGPiS 8 października, z mocą od 30 września. W piśmie urzędowym napisał: „Po podsumowaniu szeregu wypadków, które zaszły na terenie Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w roku akademickim 1967/1968, postanowiłem ustąpić z tej uczelni jeszcze w bieżącym roku akademickim, a nie w przyszłym, po ukończeniu 70 lat. Wobec tego proszę o zwolnienie mnie z zajmowanego stanowiska profesora zwyczajnego w Szkole Głównej Planowania i Statystyki z datą 30 IX 1968”.

W ostatnim dniu pracy w SGPiS podarował po bombonierce czekoladek pani sprzątającej jego gabinet i pracowniczce klubu uczelnianego, która przynosiła mu do stolika herbatę. Włożył kapelusz i opuścił budynek.

Na emeryturze

W październiku 1968 roku został odwołany przez ministra oświaty i szkolnictwa wyższego z członkostwa w Radzie Naukowej Międzyuczelnianego Zakładu Problemowego Gospodarki Krajów Słabo Rozwiniętych. Zakład zlikwidowano.

Odejście z SGPiS nie przerwało kontaktów Kaleckiego z młodzieżą naukową, z którą wcześniej spotykał się na uczelni. Konsultacje odbywały się teraz w prywatnym mieszkaniu. Wiosną 1969 roku wyjechał na dwa miesiące do Cambridge. Przedstawił dwie prace o efektywności inwestycji w gospodarce socjalistycznej i wzroście gospodarczym w odmiennych systemach społecznych. Uzyskał członkostwo zagraniczne Churchill College. Wykład dla członków i studentów koledżu spotkał się z tak dużym zainteresowaniem, że największa aula placówki nie zmieściła wszystkich chętnych. W tym czasie podobny wykład w kraju był niemożliwy.

W styczniu 1970 roku został odwołany z rady programowej czasopisma „Inwestycje i Budownictwo”. 18 kwietnia 1970 roku w Warszawie zmarł na wylew krwi do mózgu.

Niedoszły noblista

W 1970 roku pojawiła się wiadomość, że Kalecki był rozpatrywany jako kandydat do Nagrody Nobla z ekonomii. Jak po latach doniesienie to komentować?

Nie znamy opinii szwedzkich ekonomistów z Komitetu Wyboru Nagrody w Dziedzinie Ekonomii. Odpowiednie materiały są niedostępne. Czynności prowadzące do wyboru laureata zaczynają się we wrześniu roku poprzedniego. Zgłoszenia kandydatów napływają do lutego nowego roku. Na wiosnę Komitet określa priorytety, rekomendacje trafiają do Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk we wrześniu. Decyzję podejmuje Akademia in corpore. Wyróżnia się ekonomistów żyjących. Na wiosnę 1970 roku osoba Michała Kaleckiego mogła znajdować się w grupie kandydatów. Być może była brana pod uwagę rok wcześniej, gdy Nagrodę przyznano pierwszy raz. We wrześniu 1970 roku decyzja o przyznaniu mu wyróżnienia była nierealna.

Kalecki zdobył uznanie przede wszystkim dzięki modelowi cyklu koniunkturalnego. Zadał pytanie: co rozstrzyga o rozmiarach łącznej produkcji w gospodarce? Jest to pytanie ekonomiczne zasadniczej wagi. Mówiąc językiem odległym od fachowej terminologii, chcemy ustalić, dlaczego w pewnych okresach produkcja, dochody i zatrudnienie przyjmują rozmiary wysokie, kiedy indziej niskie. Co powoduje, że co pewien czas dochodzi do załamania produkcji oraz tragedii na rynku pracy? Jeżeli znamy przyczyny tych zjawisk, jesteśmy w stanie podejmować kroki zaradcze.

Znaczenie kluczowe w wyjaśnianiu przyczyn słabnięcia koniunktury mają, zdaniem Kaleckiego, relacje między zamówieniami na nowe dobra inwestycyjne, oszczędnościami dzięki rezygnacji z konsumpcji, aktualnymi dostawami urządzeń kapitałowych i wielkością istniejącego aparatu wytwórczego. Intuicja podpowiada, że inwestycje, oszczędności i dostawy nowych urządzeń powinny być równe. Kalecki stwierdził, że nie dzieje się tak w każdym przypadku. Duża rozbieżność między tymi wielkościami utrudnia utrzymanie dotychczasowej wielkości produkcji. Używając terminologii współczesnej, powiemy, że wzrost gospodarczy ustępuje wtedy miejsca stagnacji lub recesji, czyli produkcja i dochody przestają rosnąć lub wręcz spadają.

Dlaczego do tego dochodzi? Każdy zarządzający przedsiębiorstwem, od rzemieślnika po prezesa gigantycznej firmy globalnej, oczekuje, że popyt na oferowane przez siebie towary nie będzie malał. Produkuje się to i tyle, co i ile ktoś kupi. Zwiększenie produkcji wymaga inwestycji oraz przekonania, że w przyszłości popyt będzie rosnąć. Jeżeli przedsiębiorstwo oceni przyszły popyt na swoje towary jako niekorzystny, ograniczy zakupy środków potrzebnych mu do produkcji, najbardziej urządzeń kapitałowych. Tym samym zmniejszy się bieżący popyt w gospodarce, w następstwie czego spadnie produkcja.

Ekonomia drugiej połowy XX wieku wskazywała, że popyt niewystarczający do zachowania wcześniejszego poziomu wytwarzania powinien uzupełniać rząd. W tym celu ma on uruchomić dodatkowe zakupy publiczne. Kiedy Kalecki publikował swą pionierską pracę, ekonomia teoretyczna miała w sprawie przezwyciężania spadku koniunktury niewiele do powiedzenia. Analizą tego zjawiska zajmowała się niewiele, brakowało jej odpowiedniego aparatu pojęciowego, przeważało stanowisko: spadek produkcji kiedyś skończy się sam i powróci wtedy ekspansja. To, co w zakresie praktyki ekonomicznej czynili politycy, było pozbawione interpretacji z pozycji akademickich.

W 1933 roku, trzy lata przed przełomową książką Johna Keynesa Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza, Kalecki opublikował Próbę teorii koniunktury. Była to broszura Instytutu Badań Koniunktur Gospodarczych i Cen w Warszawie. Dwa lata później, po uzupełnieniu tekstu o kwestie rynku pieniężnego, pojawił się artykuł w „Revue d’Economie Politique”. Nosił tytuł Essai d’une theorie du mouvement cyclique des affaires. Po latach komentowano, że Kalecki publikował nie na tym forum, co trzeba, i nie w tym języku.

Naukowców można podzielić na dwie grupy: tych, co emitują światło własne, i tych, co odbite. Większość teoretyków powtarza ustalenia innych, jedynie niektórzy wnoszą idee nowe, własne. Kalecki był nowatorem nie tylko, gdy chodzi o badanie cyklu koniunkturalnego. Kilka razy przedstawił myśli, które później – zwykle niezależnie od niego – powtórzyli inni w formie rozbudowanych teorii.

Całe życie był członkiem lewicy, powiedzielibyśmy dzisiaj lewicy społecznej. Ważna dla niego była sytuacja zwykłego człowieka, zwłaszcza niezamożnego, szukającego trwałego źródła dochodu, pozbawionego kapitału, którego nietrudno wyzyskiwać. W PRL była to lewicowość szczególna: nie był członkiem PZPR, nie chodził na pochody pierwszomajowe, w jego tekstach naukowych nie było odwołań do Marksa i marksizmu, a przecież były to wtedy filary niemal obowiązkowe dla naukowca-ekonomisty, bez których jedynie wyjątkowo dało się uprawiać teoretyczną ekonomię. Więcej niż raz umiał stanąć w obronie skrzywdzonych, nawet narażając siebie na kłopoty.