9 sierpnia 2023

Razem pracować, tworzyć wspólnotę. Relacja ze szkoły letniej Joseph Conrad Fellowship

Szkoła letnia drugiej edycji programu stypendialnego Instytutu De Republica, przeszła do historii. Za nami intensywny tydzień – pięć dni porannych warsztatów i wieczornych spotkań z gośćmi. A w międzyczasie kino letnie, warsztaty, rozmowy o przyszłości uniwersytetu i niekończące się dyskusje kuluarowe. Pracowaliśmy razem i tworzyliśmy. Budowaliśmy międzydziedzinowe środowisko akademickie.

Stypendyści biorący udział w szkole letniej Joseph Conrad Fellowship. Fot. Instytut De Republica/ Maciej Cioch

Szkoła letnia programu stypendialnego Instytutu De Republica to zwieńczenie całorocznego cyklu, w ramach którego uczestnicy regularnie uczestniczyli w seminariach i wykładach, pracując w ten sposób nad własnymi projektami naukowymi. Szkoła letnia drugiej edycji Joseph Conrad Fellowship odbyła się w dniach 31 lipca – 6 sierpnia w Górze Kalwarii.

W budynku dawnych wojskowych koszar stypendyści przeszli prawdziwą szkołę – ale szkołę współmyślenia, współpracy, budowania akademickich więzi. Każdy dzień zaczynała poranna dyscyplina: warsztaty w podgrupach, w czasie których stypendyści mieli okazję zrealizować przygotowywany przez tutorów program nauczania, a także dyskutować na temat aktualnie opracowywanych artykułów naukowych. Grupę historyczną poprowadził dr hab. Tomasz Wiślicz (Instytut Historii im. T. Manteuffla PAN), grupę literaturoznawczą – dr hab. Karol Samsel (Instytut Literatury Polskiej UW), grupę zajmującą się problematyką społeczną – dr hab. Agnieszka Nogal (Wydział Filozofii UW), natomiast grupę filozofów poprowadził dr Tomasz Herbich (Wydział Filozofii UW). Poranna sesja była, jak ją nazywaliśmy, pracą u podstaw. Okazją do wspólnego namysłu nad kwestiami metodologicznymi, a także czasem szlifowania warsztatu naukowego. Plan działania był ściśle określony, ale na stypendystów każdego dnia czekały inne atrakcje.

 

Rozwojowe warsztaty i namysł nad przemianami polskiej formy

Na początek – praktyka. Ofertę programową szkoły letniej otwierały warsztaty zatytułowane „Nowoczesna humanistyka w praktyce. Granty, projekty, ścieżki rozwoju”. W ich trakcie dr hab. Joanna Golińska-Pilarek (członkini Rady Narodowego Centrum Nauki) naszkicowała mapę polskich i zagranicznych programów grantowych. Wskazywała także dobre i złe praktyki w pracy nad projektami badawczymi. Druga część warsztatów przyjęła formułę Q&A; prowadząca odpowiadała na pytania zadawane przez uczestników.

Wieczorny wykład wygłosił z kolei prof. Andrzej Przyłębski, dyrektor Instytutu De Republica. „Państwo, które stało się wartością. O przemianach polskiej formy w dobie modernizacyjnej” – czyli o tym, czym stała się Polska w chwili, gdy utraciła byt państwowy. Duchem, wartością, a może dobrem? Inauguracyjny wykład prof. Przyłębskiego orbitował wokół tez z jego niedawnej książki zatytułowanej: „Dlaczego Polska jest wartością Wprowadzenie do hermeneutycznej filozofii polityki”. Problematyka podjęta w trakcie prelekcji była przedmiotem długiej dyskusji – trwającej do późnych godzin nocnych.

 

Śladem Cadyków Ger, tropami sztuki ludowej

Drugi dzień szkoły letniej upłynął pod znakiem śladów i tropów. Po porannej sesji warsztatowej stypendyści wyruszyli na spacer śladami Cadyków Ger i żydowskiego dziedzictwa Góry Kalwarii. Był to nie tylko spacer między lokalnymi placami i kamienicami, ale też – spacer przez czas i pamięć.

Wieczór zaś stanął pod znakiem sztuki ludowej – a to za sprawą dr Ewy Klekot, z którą dyskutowaliśmy w ramach spotkania pt. „Sztuka ludowa, czyli władza teorii i niechciana praktyka”. Czym jest owa sztuka? Dziełami powstającymi najczęściej na wsi, będącymi egzemplifikacją ludowej wrażliwości i lokalnych tradycji? Czy raczej tym, co dopiero zaklasyfikowane przez odbiorców, krytyków, badaczy, a więc tym, co ustanawiane przez zewnętrzną instancję? Palących problemów było sporo, a stanowiska wśród stypendystów – wcale nie jednolite.

 

Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego

Wyjątkowym momentem trzeciego dnia szkoły letniej była wizyta gościa specjalnego – Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. W pierwszej części spotkania Premier naszkicował mapę problemową, w której głównymi obszarami pozostały: rola Polski w dobie globalnych przeobrażeń, pytanie o stosunek polskiej teraźniejszości do przeszłości, a także rola nauki i innych polityk publicznych w kształtowaniu przez nowoczesne państwo własnego losu.

W drugiej części spotkanie przyjęło formułę pytań i odpowiedzi. W centrum znalazła się kwestia finansowania rozwoju i ulepszenia rozwiązań instytucjonalnych tak, aby polska nauka, w tym studia z obszaru humanistyki, pozostawały konkurencyjne względem zagranicznych ośrodków badawczych. Stypendyści pytali także o aktualną sytuację związaną z wojną na Ukrainie oraz o perspektywy geopolityczne na nadchodzące lata.

 

Samotność warunkiem budowania wspólnoty?

Wieczór dnia trzeciego przerodził się w prawdziwe filozoficzne sympozjum. Nasz gość, dr Andrzej Serafin z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie zaproponował pogłębiony wywód filozoficzny. Punktem wyjścia było tu ostatnie zdanie „Ennead” Plotyna, jednego z najsłynniejszych dzieł filozofii zachodniej: „Poznanie jedności to zwrot ku sobie”. W tradycji metafizycznej podmiot – przekonywał nasz Gość – winien dokonać samopoznania na drodze introspekcji. „Czy na tym jednak poprzestaje filozofia? Dlaczego zatem w ogóle potrzeby jest nam jakikolwiek inny, skoro ostatecznie jesteśmy samowsobni, samotni?” – pytał Serafin. Tak zainicjowana dyskusja trwała o wiele dłużej niż zakładał plan. Rozmowy kuluarowe znów ciągnęły się do późnych godzin nocnych.

 

Kino i literatura

Piątek zdominowały dwie dziedziny: kino i literatura. Po południu nastąpił seans „Białej wstążki”, kontrowersyjnego filmu Michaela Hanekego, który stanowił zaproszenie do dyskusji o związek między złem a nowoczesnością. Ale nie tylko. Dyskutowaliśmy na temat eksperymentu, który Haneke przeprowadza. Czy film, będący epifanią zła, jest wyzwaniem natury moralnej? Czy oglądanie w milczeniu „Białej wstążki” oznacza przyzwolenie na to zło, które uwiecznione zostało na klatkach filmowych? To tylko część pytań piątkowej dyskusji.

Wieczornym gościem był prof. Andrzej Waśko – uznany historyk literatury i kultury polskiej z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wspólnie rozważyliśmy związki między literaturą, polityką a nowoczesnością. Jak się ma polityczność literatury względem literatury zaangażowanej? Czy literatura może stać się polityką, nie przeobrażając się w ideologię? A może ideologia to jedyna nowoczesna formuła przemiany świata? Zastanawialiśmy się razem z naszym Gościem nad tajemnicą, za sprawą której sztuka w nowoczesnym sensie staje się siłą-w-działaniu.

 

Uniwersytet, którego potrzebujemy

Tegoroczną szkołę letnią zakończyła sobotnia dyskusja nad kondycją i przyszłością polskiego uniwersytetu. Kontekstem dla tej rozmowy była wspólna lektura „Umysłu zamkniętego” Allana Blooma – książki, która nie tak dawno wywołała szeroką, niezwykle gorącą dyskusję w świecie amerykańskiej akademii. Wychodząc od relacji wewnętrzuniwersyteckich, nastawienia studentów i kadry akademickiej, przeszliśmy do pytania o granice nauki i naukowości oraz oceny jakości debaty publicznej w Polsce. W drugiej części dyskusji centralne pytanie brzmiało: czym w istocie jest Uniwersytet? Praktyczna odpowiedź, której – jak zgodziła się duża część stypendystów – udziela się zdecydowanie zbyt rzadko, brzmi: pracodawca. Uniwersytet to nie tylko wspólnota wyobrażona albo konglomerat idei. To także (a może przede wszystkim?) ośrodek badawczy, miejsce pracy, platforma naukowego i osobistego rozwoju. A podstawą takiej platformy jest: odpowiednio wysokie finansowanie, które w Polsce, na co często zwracali uwagę uczestnicy szkoły letniej, jest wciąż zbyt niskie.

 

Praca i wspólnota

Można powiedzieć, że tegoroczna szkoła letnia programu stypendialnego Instytutu De Republica stanęła pod znakiem dwóch haseł, będących zarazem dwiema wartościami: pracy i wspólnoty. Nie ma bowiem życia akademickiego bez środowiska spajanego pasją. Ale żeby to życie naukowe naprawdę tętniło, musi mieć odpowiednie warunki do rozwoju – i są to warunki egzystencjalne, materialne, finansowe. Tylko w ten sposób uniwersytet może zaistnieć jako wspólnota spełnionych talentów, organizujących się w zespoły badawcze. Ale te talenty musi jednoczyć więź silniejsza od kapitału. Miarą tej więzi jest solidarność – między badaczami i między ludźmi.

 

Zachęcamy do obejrzenia krótkiej relacji z tego wydarzenia: