Ryszard Białous - oficer AK, dowódca batalionu „Zośka”, zasłużony dla rozwoju prowincji Neuquén w Argentynie

Opracowanie: Piotr Gucwa

Młodość

Ryszard Białous urodził się w Warszawie 4 kwietnia 1914 roku. Był synem Stanisława, pracownika kolei i Marceliny z Dobrskich. Rodzina Białousów mieszkała przy ulicy Dzielnej. W 1924 roku rozpoczął naukę w Gimnazjum Świętego Stanisława Kostki. Po jego ukończeniu, chociaż przyjęto go również na Wydział Matematyczno-Przyrodniczy Uniwersytetu Warszawskiego, zdecydował się na podjęcie studiów na Politechnice Warszawskiej, na Wydziale Architektury. Decyzja ta miała wpłynąć na jego powojenne, emigracyjne losy. Pierwszy egzamin dyplomowy zdał w 1936 roku, ale studia były przerywane służbą wojskową – Ryszard Białous ukończył w 1938 r. Szkołę Podchorążych Rezerwy Saperów w Modlinie, a jesienią tego roku służył na włączonym do Polski Zaolziu.

Latem 1939 roku wziął ślub w warszawskim kościele Świętego Krzyża z Krystyną Anną z Błońskich (1914–2007). Teściowie Ryszarda, Edward i Zofia Błońscy mieszkali w kamienicy na Brackiej 23, w której posiadał pracownię Stanisław Ignacy Witkiewicz. Witkacy portretował rodzinę, w tym Ryszarda Białousa – zachował się wywieziony do Argentyny jego portret, stworzony na krótko przed wybuchem wojny, w czerwcu 1939 roku, jeden z ostatnich autorstwa artysty. Widzimy na nim młodego człowieka w mundurze wojskowym, z wybuchami w tle, które odnoszą się do formacji, w której służył Ryszard.

Harcerstwo

Jedną z najważniejszych kart w życiorysie Ryszarda Białousa była działalność w harcerstwie, którą rozpoczął w wieku 10 lat, kiedy wstąpił do 6 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej. Białous działał w niej aktywnie, a w latach 30. osiągał sukcesywnie kolejne stopnie i funkcje. Od 1931 roku był instruktorem, rok później został podharcmistrzem, a w latach 1933–1935 pełnił funkcję drużynowego 6 WDH. W 1936 roku został hufcowym Hufca Powiśle. Przy okazji został zaangażowany w spór, który wstrząsał ZHP pod koniec istnienia II Rzeczypospolitej – 2 kwietnia 1939 roku podpisał oświadczenie z protestem przeciwko usunięciu z szeregu harcerstwa grupy instruktorów.

Doświadczenie harcerskie, które ukształtowało młodego Białousa, zostało spożytkowanie w czasie okupacji, kiedy działał w dywersji i miał pod opieką młodszych od siebie ludzi – członków Szarych Szeregów. Białous wielokrotnie w swoich pismach i listach odwoływał się do wartości wyniesionych z harcerstwa. Służba Bogu, Polsce, Bliźniemu – te trzy zadania uważał za kamień węgielny ruchu harcerskiego. Często nawiązywał do idei braterstwa, która znajdowała swój wyraz w ryzykownych akcjach podejmowanych przez jego ludzi, a których celem było odbicie uwięzionych kolegów.

Pod pseudonimem „Jerzy”

Zmobilizowany latem 1939 roku jako dowódca plutonu żołnierz 8 Dywizji Piechoty w Modlinie wziął udział w walkach w obronie Warszawy i Modlina przed nacierającymi od północy i zachodu wojskami niemieckimi. 19 września został ciężko ranny w obie nogi. Leczono go w Warszawie, gdzie w dniu kapitulacji stolicy otrzymał awans na podporucznika.

Po okresie rekonwalescencji włączył się w działalność konspiracyjną, a przysięgę organizacyjną złożył w styczniu 1941 roku. Początkowo zaangażowany był w stworzenie instrukcji dotyczącej działań saperskich oraz działania rozpoznawcze, z czasem rozpoczął pracę na odcinku zadań dywersyjnych. W tym charakterze dał się poznać jako jeden z najlepszych dowódców Kedywu – Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej.

W działaniach konspiracyjnych Białous połączył swoje harcerskie oraz wojskowe doświadczenia, zajmując się kierowaniem pionem wojskowym Szarych Szeregów, pod którą to nazwą funkcjonowało ZHP w trakcie okupacji. Jako dowódca młodych ludzi, a jednocześnie żołnierzy podziemia, starał się łączyć wojskową dyscyplinę z harcerskimi ideałami wychowawczymi. Z sukcesem szkolił starszych harcerzy, zaangażowanych następnie w pracę dywersyjną – w wyniku tych działań AK i harcerstwo zdecydowało o powołaniu grup szturmowych podlegających bezpośrednio dowództwu Armii Krajowej. Białous dowodził jedną z nich – Oddziałem Specjalnym/Szturmowym „Jerzy” (nazwa pochodziła od pseudonimu, którego używał Białous). W uznaniu zasług awansował w strukturach harcerstwa (stopień harcmistrza) i podziemia (porucznik). Jego oddział brał udział w dywersyjnej akcji „Wieniec II”, ale z czasem podopieczni „Jerzego” zaczęli brać udział w działaniach bojowych. W jednej z takich akcji, ataku na niemiecką strażnicę graniczną w Sieczychach, Białous pełnił funkcję obserwatora. Wykonanie zadania zostało okupione śmiercią Tadeusza Zawadzkiego ps. „Zośka” i to właśnie na jego cześć 1 września 1943 roku jeden z oddziałów szturmowych został przemianowany na Batalion Szarych Szeregów „Zośka”. Jego dowódcą został sam Białous i w tej roli przeszedł do legendy polskiego państwa podziemnego.

Dowodzony przez Białousa batalion zasłynął przeprowadzeniem na przełomie 1943/1944 roku kilkudziesięciu akcji dywersyjnych. „Jerzy” starał się konsekwentnie łączyć rolę dowódcy egzekwującego dyscyplinę, ale również opiekuna młodego pokolenia, zgodnie z ideałami harcerstwa, zachęcającego swoich podkomendnych do nauki i pracy nad swoim charakterem, zgodnie z tym, co pisał w rozkazie L. 13 z marca 1944 roku – „abyśmy w Wolnej Polsce byli nie tylko żołnierzami, lecz żołnierzami-obywatelami w najpełniejszym tego słowa znaczeniu”.

Ostatnim bohaterskim rozdziałem okupacyjnych losów Ryszarda Białousa był udział w powstaniu warszawskim, w którym, w charakterze zastępcy dowódcy, a następnie dowódcy przeszedł szlak bojowy Brygady Dywersyjnej „Broda 53”, której część stanowił batalion „Zośka”. „Jerzy” brał między innymi udział w wyzwoleniu więźniów „Gęsiówki” (KL Warschau), uczestniczył również w ciężkich walkach na Przyczółku Czerniakowskim. Za swój udział w powstaniu został awansowany do stopnia kapitana i odznaczony orderem Virtuti Militari. Po kapitulacji przebywał w niemieckich obozach jenieckich.

Życie w Argentynie

Po zakończeniu wojny Ryszard Białous wstąpił do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Do Polski przyjechał na krótko w maju 1946 roku, wykorzystując misję UNRRA (United Nations Relief and Rehabilitation Administration), żeby wywieźć z kraju swoją rodzinę. Decyzja o pozostaniu w kraju oznaczałaby represje ze strony nowej komunistycznej władzy, dlatego emigracja była w przypadku legendarnego dowódcy „Zośki” koniecznością. Wielka Brytania, w której mieszkał w 1947 roku, nie była miejscem, z którym chciał się związać – polscy żołnierze, bohaterowie zakończonej niedawno wojny, byli dla społeczeństwa brytyjskiego ciężarem, jak stwierdził później „kłopotliwymi, uciążliwymi cudzoziemcami”. Krajem, z którym miał się związać na resztę swojego życia, stała się Argentyna, o podróży do Ameryki Południowej myślał jeszcze przed wojną, jako harcerz, kiedy wraz ze znajomymi instruktorami planował założenie polskiej kolonii w Brazylii.

Rodzina Białousów zamieszkała początkowo w Buenos Aires, ale klimat i wielkomiejski zgiełk nie odpowiadały rodzinie dowódcy „Zośki”. Dzięki propozycji od znajomych zdecydował się na przeprowadzkę do Quillén na terytorium Neuquén (prowincja od 1955 roku). Było to odludne, stosunkowo słabo zagospodarowane miejsce położone na zachodzie kraju, przy granicy argentyńsko-chilijskiej. Sąsiedztwo gór przypominało Białousowi podtatrzańskie miejscowości. Skojarzenie z Tatrami zainspirowało Białousa do zaprojektowania i zbudowania wraz żoną drewnianej kapliczki w stylu zakopiańskim.

W Neuquén od prac nad budową fabryki domów z drewna rozpoczął się ostatni, długi etap życia Ryszarda Białousa, w czasie którego stał się jedną z ważniejszych postaci rozwijającej się prowincji. Po pobycie w Quillén, mieszkał jeszcze w miejscowości Zapala, a w końcu w Neuquén, stolicy regionu. Zaangażował się w życie polityczne swojej drugiej ojczyzny, począwszy od zasiadania w radzie miejskiej po stanowisko w rządzie prowincji. Jednocześnie angażował się w przedsięwzięcia, które służyły rozwojowi regionu i rozbudowie jego infrastruktury –w latach 60. był doradcą technicznym w Prowincjonalnej Dyrekcji Turystyki i Uzdrowisk, pełnił funkcję dyrektora programu rozwoju uzdrowiska w Caviahue, w końcu pracując dla należącej do polskich inżynierów firmy – miał udział w budowie linii elektrycznej, gazociągu i drogi. Przyczynił się do rozwoju i rozbudowy lotnisk, dróg, elektrowni, infrastruktury turystyczno-wypoczynkowej, pełniąc różne funkcje kierownicze w rządzie prowincji.

Ryszard Białous poza intensywną zawodową pracą działał również na wielu innych polach. Zainteresował się kulturą i życiem miejscowych Indian – Araukanów, w których sąsiedztwie zamieszkiwał przez kilkanaście lat, a w 1961 roku wziął udział w I Międzynarodowym Kongresie Araukanów. Założył również pierwszy w Argentynie klub biathlonowy, a także organizację pasjonatów sportu („Solidaridad olimpica”), uprawiał narciarstwo. Zmarł 24 marca 1992 roku w Neuquén. Jego potomkowie kultywują język i tradycje polskie, biorąc udział w wydarzeniach upamiętniających ojca i dziadka. O zasługach dla lokalnej społeczności i rozwoju prowincji świadczy ulica w Caviahue nosząca imię Ryszarda Białousa.

W stronę Polski

Ryszard Białous nigdy nie zerwał kontaktu z Polską ani Polakami. W Argentynie utrzymywał znajomość z rodakami, prowadził korespondencję, między innymi ze swoimi byłymi podkomendnymi i kolegami z podziemia. Był bardzo zaangażowany w kultywowanie pamięci o powstaniu warszawskim oraz historii żołnierzy batalionu „Zośka”.

Do ojczyzny udało mu się przyjechać po 30 latach na dwa miesiące (sierpień – wrzesień 1974 roku). Spotykał się ze swoimi podkomendnym i dowódcami z Armii Krajowej, wystąpił w telewizji i w audycji radiowej, podczas której wspominał swoje wojenne losy i opowiadał o życiu i pracy w Argentynie. Niestety, choroba uniemożliwiła Ryszardowi Białousowi podróż do wolnej Polski. Symboliczny powrót miał miejsce w 2019 roku, kiedy jego prochy zostały sprowadzone do ojczyzny i pochowane na warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, obok podkomendnych z batalionu „Zośka”. Jego dorobek architekta i budowniczego, urzędnika, zasłużonego dla modernizacji peryferyjnej argentyńskiej prowincji jest stosunkowo mało znany w Polsce, w świadomości historycznej rodaków ma swoje miejsce jako legendarny dowódca Kedywu.