Kanuty Rusiecki - najwybitniejszy obok Piotra Michałowskiego malarz polskiego romantyzmu

Opracowanie: dr Edyta Chlebowska

Kanuty Rusiecki urodził się 10 lutego 1800 r. w rodzinnym majątku Stebiaki na Wileńszczyźnie. Był synem Jana Rusieckiego, sędziego grodzkiego wileńskiego, i Teresy z Romanowiczów. Z małżeństwa z Antoniną z Czerwińskich miał pięcioro dzieci; jeden z jego synów Bolesław również został artystą malarzem. W 1816 r. Rusiecki rozpoczął studia na Uniwersytecie Wileńskim, na Wydziale Prawa oraz na Wydziale Fizyczno-Matematycznym, gdzie jako wolny słuchacz uczęszczał na zajęcia z rysunku i architektury. Po dwóch latach podjął studia artystyczne na Wydziale Literatury i Sztuk Wyzwolonych, kształcąc się w zakresie malarstwa u Jana Rustema, grafiki u Józefa Saundersa i Michała Podolińskiego oraz rzeźby u Kazimierza Jelskiego.

Już w trakcie studiów talent artystyczny Kanutego Rusieckiego został doceniony, w związku z czym jako jeden z nielicznych adeptów sztuki otrzymał stypendium na dalsze kształcenie w Paryżu. Kolejne etapy podjętej w tym celu podróży, której trasa prowadziła m.in. przez Warszawę, Drezno, Lipsk, Weimar, Frankfurt nad Menem oraz Moguncję, artysta opisał w Dzienniku odprawionej podróży z Wilna do Paryża w 1821 roku. Dzięki szczegółowym zapiskom wiemy na przykład, że po wizycie w uniwersyteckim Oddziale Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie oglądał obrazy profesorów Antoniego Brodowskiego i Antoniego Blanka, bardzo krytycznie oceniał tamtejsze środowisko artystyczne.

W Paryżu Rusiecki uczył się w pracowni klasycystycznego malarza Guillame’a Lethiere’a, byłego dyrektora Akademii Francuskiej w Rzymie, ponadto studiował sztukę dawną w Luwrze, a na Salonie zapoznawał się z bogatym przeglądem malarstwa współczesnego. Już wówczas dochodziła do głosu romantyczna postawa artystyczna Rusieckiego, wyrażająca się w przekonaniu, że polski malarz powinien podejmować przede wszystkim tematy z historii ojczystej, a nie z dziejów Greków czy Rzymian, gdyż „wiele czynów prawdziwie walecznych przodków naszych leży w zaniedbaniu”, jak pisał na kartach wspomnianego dziennika. Rusiecki utrzymywał bliskie kontakty z kolonią polskich malarzy, interesował się również prawdopodobnie twórczością francuskich romantyków, w jego ówczesnych pracach pojawiały się bowiem takie same motywy, jak w malarstwie Théodore’a Géricault i Eugène’a Delacroix.

Po rocznym pobycie w Paryżu Rusiecki postanowił kontynuować swą artystyczną edukację w Rzymie, o którym pisał, że jest miastem „najpiękniejszym w świecie, najobfitszym w statui, obrazy, ruiny, zadziwiające gmachem i pięknością, na którą nigdy dosyć napatrzyć się nie można”. Został studentem Akademii Francuskiej, ponadto uczęszczał do Akademii św. Łukasza, gdzie kształcił się pod okiem najważniejszych przedstawicieli rzymskiego klasycyzmu: Vincenza Camucciniego (malarstwo) i Berthela Thorvaldsena (rzeźba). Jako stypendysta Uniwersytetu Wileńskiego Rusiecki był zobowiązany przesyłać do rodzimej uczelni część malowanych wówczas obrazów, stanowiących dokumentację postępów w malarskim rzemiośle. Obrazy te, zwłaszcza kopie arcydzieł sztuki włoskiej, miały nadto pełnić rolę pomocy dydaktycznych dla młodszych pokoleń studentów. Z początkowego okresu nauki zachował się wyjątkowo liczny zbiór rysowanych przez młodego artystę aktów męskich oraz kilka kompozycji własnych, świadczących o dużej sprawności warsztatowej, zdobytej podczas akademickiej edukacji odbieranej w pracowniach rzymskich mistrzów.

Ważny aspekt działalności artystycznej Kanutego Rusieckiego stanowiła jego aktywność w kręgu polskiej kolonii artystycznej. Malarza uznaje się za autora sformułowanego w 1824 r. programu malarstwa polskiego, zawierającego zapowiedź zwrócenia się ku historii ojczystej: „Ukażemy czyny dzielnych naszych dziadów i prześlemy je w pamięć najpóźniejszych wnuków”. Artyści spotykali się regularnie, by omawiać własne kompozycje na ustalone wcześniej tematy: mitologiczne, historyczne, religijne oraz „krajowe”. Równocześnie, od początku rzymskiego pobytu Kanuty Rusiecki wiele uwagi poświęcał na studiowanie włoskiego pejzażu. Z dziewięcioletniego pobytu w Wiecznym Mieście zachowało się ponad 20 szkicowników artysty, mieszczących wielkie bogactwo pejzażowych drobiazgów, wykonywanych ołówkiem, piórkiem, akwarelą oraz gwaszem, ponadto liczne samodzielne studia akwarelowe i olejne oraz skończone kompozycje pejzażowe, najczęściej niewielkich formatów. Prezentują one znaczną różnorodność podejmowanych motywów: obok panoramicznych ujęć krajobrazu rzymskiej Kampanii, miejskich wedut oraz widoków pojedynczych budowli (Brzegi Tybru, Forum Romanum, Park w Rzymie, Wodospad w Tivoli, Młyn wodny, Domy nad rzeką) pojawiają się sceny rodzajowe, kameralne studia roślinności i architektonicznych detali. Rusiecki malował również pejzaże górskie: Poranek w Apeninach, Górzysta okolica z topolami, Krajobraz górski z księdzem, Widok gór.

Artysta nie szukał malowniczych i wzniosłych motywów, zrywając z osiemnastowieczną tradycją pejzażową, także w zakresie techniki malarskiej, która w miejsce akademickiego fini o drobiazgowo rejestrowanych detalach cechuje się fakturowym opracowaniem powierzchni płócien i sumarycznym ujęciem elementów kompozycji. W tym kontekście na uwagę zwraca szereg kameralnych widoków Koloseum, odbiegających od konwencji monumentalnych przedstawień starożytnej budowli, oraz bezpretensjonalny, a zarazem doskonale skomponowany obraz Rzymskiej ulicy (1826). Charakterystyczną cechę malowanych pod włoskim niebem pejzaży stanowi bogata gra świateł, zharmonizowana z kolorystyką, często utrzymaną w jednolitej tonacji barwnej, korespondującej z porą dnia oraz integrującej przedstawiony widok. Studium natury stanowiło dla malarza fundament praktyki twórczej, w odniesieniu tak do krajobrazu, jak i do figury ludzkiej. W żadnym wypadku nie wyczerpywało ono jednak malarstwa Rusieckiego, wobec którego stosuje się niekiedy określenie „nastrojowy realizm”, podkreślające kontemplacyjny stosunek do oglądanej rzeczywistości, znamienny dla romantycznej postawy wobec świata.

Po powrocie do Wilna (1830 lub 1831) Kanuty Rusiecki liczył na objęcie posady profesora na Uniwersytecie Wileńskim, co jednak nie doszło do skutku z powodu likwidacji uczelni w ramach represji po powstaniu listopadowym. W tej sytuacji artysta podjął pracę nauczyciela rysunków w Instytucie Szlacheckim oraz udzielał prywatnych lekcji. Kontynuował również działalność artystyczną, w której dominowała twórczość portretowa oraz malarstwo sakralne na potrzeby kościołów Wilna i okolic. Brak mecenatu artystycznego czy choćby ambitniejszych zleceń malarskich, a co za tym idzie nieustanne trudności w utrzymaniu licznej rodziny uniemożliwiały artyście podejmowanie większych artystycznych przedsięwzięć. Dzięki doświadczeniu i wiedzy technologicznej zdobytej podczas kopiowania obrazów dawnych mistrzów podejmował on liczne zlecenia konserwatorskie i szybko zyskał w tym zakresie wielkie uznanie. Odnawiał ołtarze w wielu wileńskich kościołach, m.in. przeprowadził renowację obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej (Matki Bożej Miłosierdzia). Nadal z wielkim upodobaniem oddawał się studiom natury, w związku z czym w miarę możliwości wyjeżdżał na plenery, m.in. do Puszczy Białowieskiej, Słucka oraz Miru. Malował też widoki Wilna i jego pagórkowatych okolic: Widok Góry Trzykrzyskiej i Zamkowej (1835), Panorama Wilna z Rossy (1850), Kościół św. Piotra i Pawła na Antokolu (1849), Ogród botaniczny w Wilnie (1853), Pejzaż z kościołem bernardynów (1858).

Wyjątkowo interesujący dział wileńskiej twórczości Rusieckiego stanowią obrazy rodzajowe przedstawiające uroczystości i obrzędy kościelne o wyraźnym podtekście patriotycznym, np. Procesja Bożego Ciała w Wilnie (1845), Procesja na Zielone Świątki w Kalwarii (1850) oraz Litania pod obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej (1846), zapowiadająca przedpowstaniowe kompozycje Grottgera. Malował też postaci wieśniaczek na pejzażowym tle, ze słynną Litwinką z sierpem i snopkiem (1844) na czele, stworzył ponadto m.in. alegoryczne przedstawienie dziewczyny z naręczem palm (Niedziela Palmowa, 1847). Był jedną z najważniejszych postaci ówczesnego środowiska artystycznego w Wilnie i zadeklarowanym Polakiem, posługującym się wyłącznie językiem polskim oraz o zdecydowanie polskiej świadomości narodowej, której wyrazem było zainteresowanie historią piastowskiej Polski. Niespełnionym marzeniem artysty było malowanie obrazów z historii ojczyzny. Z korespondencji artysty dowiadujemy się, ze w 1851 r. planował obraz Bitwa pod Grunwaldem, a kilka lat później chciał przedstawić Bolesława Chrobrego na pokucie oraz Bolesława Śmiałego – niestety żaden z tych tematów nie doczekał się realizacji. W 1858 r. wraz z malarzem Wincentym Dmochowskim oraz rzeźbiarzem Kazimierzem Jelskim artysta planował założenie Akademii, jednak pomimo zatwierdzenia projektu przez gubernatora nie doszło do jego realizacji.

Kanuty Rusiecki zmarł 21 sierpnia 1860 r. w Wilnie i został pochowany na Cmentarzu Bernardyńskim. Niemal cała spuścizna artystyczna malarza, prowadzone przez niego dzienniki oraz korespondencja w 1913 r. zostały przez jego syna Bolesława przekazane Towarzystwu Przyjaciół Nauk w Wilnie, a obecnie znajdują się w zbiorach kilku wileńskich instytucji. Vladas Drėma, autor jedynej jak dotąd monografii artysty, napisanej w języku litewskim, podkreśla jednak, że znamy głównie obrazy i rysunki zachowane w pracowni artysty oraz znajdujące się w wileńskich kościołach. Wiedza na temat pozostałej twórczości Rusieckiego, w tym na temat większych kompozycji malowanych we Włoszech oraz znajdujących się niegdyś w prywatnych kolekcjach, a także w kościołach rozproszonych na terenie Litwy, wciąż jest bardzo fragmentaryczna.

Twórczość Kanutego Rusieckiego przez długie lata była w Polsce niemal nieznana, a co za tym idzie niedoceniana. Początkowo artysta był postrzegany głównie przez pryzmat malarstwa ołtarzowego oraz portretowego. Dopiero pod koniec XX w. zyskała uznanie i właściwą ocenę wybitna twórczość pejzażowa oraz malarstwo rodzajowe. Jerzy Malinowski  uznał, że „realistyczna w formie a romantyczna z ducha pejzażowa twórczość R[usieckiego] jest (obok scen batalistycznych i portretów chłopskich Piotra Michałowskiego) najwybitniejszym zjawiskiem pol[skiego] malarstwa 1 poł. XIX w.”, a nawet poszerzył ten sąd, uznając Rusieckiego za „najwybitniejszego obok Michałowskiego polskiego malarza romantycznego”. O ile w najnowszych opracowaniach naukowych poświęconych sztuce polskiej XIX wieku znacząca pozycja artystyczna malarza została ugruntowana, o tyle w szerszych kręgach sylwetka i twórczość Kanutego Rusieckiego nadal pozostaje mało znana.

 

Bibliografia:

Vladas Drėma, Kanutas Ruseckas, Vilnius 1996.

Jerzy Malinowski, Malarstwo polskie XIX wieku, Warszawa 2003.

Jerzy Malinowski, Rusiecki Kanuty (Kanut) [hasło], w: Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających (zmarłych przed 1966 r.):malarze, rzeźbiarze, graficy, t. 9: Ro-Rz, pod red. M. Biernackiej, Warszawa 2013, s. 240-250.

Aleksandra Melbechowska-Luty, Mali mistrzowie polskiego pejzażu XIX wieku, Warszawa 1997.

Maria Nitka, Światło Rzymu, „Quart” nr 1 (3) / 2007, s. 46-69.

Maria Nitka, Rosyjscy i polscy malarze w Rzymie lat 20. XIX wieku – wspólne narodziny malarstwa akademickiego, w: Polska – Rosja: sztuka i historia: sztuka polska, sztuka rosyjska i polsko-rosyjskie kontakty artystyczne do początku XX wieku, red. J. Malinowski, I. Gavrash, N. Mizerniuk-Rotkiewicz, Warszawa 2013, s. 309-315.

Maria Nitka, Twórczość malarzy polskich w papieskim Rzymie w XIX wieku, Warszawa- Toruń 2014.

Maria Nitka, Dlaczego Kanuty Rusiecki udał się do Włoch?, w: Wyjazdy „za sztuką: nadzieje, zyski i straty artystów XIX i XX wieku, red. D. Kudelska, E. Kuryłek, Lublin 2016, s. 51-63.

Stanisław Pigoń, Józef Staniszewski i Kanuty Rusiecki w procesie filareckim, „Słowo” (Wilno), 1923 nr 114, przedruk: „Pamiętnik Sztuk Pięknych”, 2002 nr 1, s. 103-106.

Vaida Ragėnaitė, Pilietinio pasipriešinimo motyvai Kanuto Rusecko kūryboje, „Acta Acedemiae Artium Vilniensis”, 2017, t. 85, s. 29-45.

Vaida Ragėnaitė, „Cichy” romantyzm Kanutego Rusieckiego, w: Romantyzm i jego tradycje / Романтизм и его традиции / The romanticism and its tradition, red. J. Malinowski, I. Gavrash, K. Kulpińska, Warszawa 2020, s. 111-121.

Kanuty Rusiecki, O malarstwie. Z „dziennika odprawionej podróży do Paryża w 1821 roku” i ze „Szkicowników” z l. 1822-1831, oprac. J. Malinowski, „Pamiętnik Sztuk Pięknych”, 2002 nr 1, s. 97-102, 107-108.

Inessa Swirida, Życie artysty w Wilnie połowy XIX wieku w świetle listów Kanutego Rusieckiego do syna Bolesława, w: Kultura i polityka: wpływ polityki rusyfikacyjnej na kulturę zachodnich rubieży Imperium Rosyjskiego (1772-1915), red. D. Konstantynow, P. Puszkiewicz, Warszawa 1994, s. 233-242.