Jan Czeczot - poeta, popularyzator ludowej kultury polskiej i białoruskiej, zasłużony folklorysta, tłumacz, przyjaciel Adama Mickiewicza

Opracowanie: dr Magdalena Woźniewska-Działak

W 1820 roku Adam Mickiewicz, podkreślając szczerą sympatię, jaką żywił do Jana Czeczota, wołał w jednym ze swych wierszyków filomackich Któż nad ciebie, któż nad Janka. W 1822 w dedykacji pierwszego tomu Poezij wieszcz wymienił nazwisko serdecznego przyjaciela jako pierwsze. Po latach, w jednym z listów pisanych w 1855 przywołał go jako bohatera powtarzającego się snu: Czeczot miał Mickiewicza w tym śnie, błądząc po miasteczku, nieustannie szukać i nie móc odnaleźć. „Sen ten powtórzył się kilkanaście razy, aż doszła wiadomość o jego zgonie i on mi ostatni raz pokazał się, jak gdyby zapraszając mię do siebie” – pisał Mickiewicz, który zmarł nieco ponad dwa miesiące później, licząc od daty cytowanego tu listu adresowanego do Tomasza Zana.

Mickiewicz był w życiu Czeczota postacią wyjątkową. Podkreślają to wszystkie biografie twórcy Prząśniczki. Przyjaźń z wieszczem zadecydowała, że został on zapamiętany przede wszystkim jako „najdawniejszy i najpoufalszy” druh Mickiewicza. Pamięć ta przysłoniła bogaty dorobek literacki Czeczota (do dziś niewydany w całości) oraz jego wielkie zasługi dla badań etnograficznych i ludoznawczych. Twórczość folklorystyczna filomatów, zwłaszcza Czeczota, odegrała kluczową rolę w formułowaniu się prądu romantycznego, nie należy więc odmawiać jej znaczenia. Nazwisko Jana Czeczota winno być wymieniane obok wybitnych przedstawicieli polskiej i słowiańskiej folklorystyki, takich jak Zorian Dołęga Chodakowski i Kazimierz Władysław Wóycicki.

Jan Czeczot, herbu Ostoja, urodził się 24 czerwca 1796 roku w folwarku Maluszyce, w parafii worończańskiej, położonej nieopodal Płużyn i Świtezi. Z wody został ochrzczony przez księdza unickiego 6 lipca 1796 roku. Sakrament chrztu, na którym nadano mu imiona Jan Antoni, udzielony przez księdza katolickiego, przyjął zaś 19 lipca. Związany od urodzenia z Nowogródczyzną i zafascynowany swą małą ojczyzną Czeczot szczycił się szlacheckim pochodzeniem. Ojcem Jana Antoniego był Tadeusz Czeczot, zarządca dóbr hrabiego Tyzenhauza w Rzepichowie, a matką Klara z domu Haciska. O wczesnym dzieciństwie Jana Czeczota niewiele wiadomo. Źródłem wiedzy na ten temat mogą być jedynie rękopiśmienne utwory samego poety, pisane przez niego wiersze okolicznościowe i korespondencja filomacka. Cenne informacje wyłuskać można z Piosnek wieśniaczych jego autorstwa oraz autobiograficznego utworu zatytułowanego Obłąkany.

Dzieciństwo Jan Czeczot spędził w Rzepichowie, w parafii myskiej, do którego jego rodzice przenieśli się przed rokiem 1806. Przepływająca tamtędy rzeka Myszanka, która nadawała wielu miejscowościom okolic nazwy (Nowa Mysz, osada Stara Mysz), tkwiła długo w pamięci poety. Żywe wspomnienia z nią związane wypełniły ballady Myszanka i Uznohy. W czasach filomackich zwano Czeczota „Janem z Myszy”. Edukację poeta rozpoczął prawdopodobnie w domu, zaś około roku 1808 wyjechał do szkoły powiatowej w Nowogródku. W tamtejszym Kolegium Dominikanów uczyło się wielu chłopców z okolicznych domów szlacheckich. Czas spędzony w nowogródzkiej szkole był dla Jana Czeczota okresem szczególnym – z jednej strony były to lata głębokich przeżyć religijnych, z drugiej szczerej przyjaźni z Adamem Mickiewiczem, której początki sięgają 1812 roku.

W roku 1815 Czeczot ukończył Kolegium Dominikańskie i przeniósł się do Wilna z zamiarem podjęcia studiów uniwersyteckich. W 1816 zapisał się na wydział nauk moralnych i politycznych, lecz po roku przerwał studia i podjął pracę zarobkową. Nie zrezygnował jednak z uczęszczania na wybrane wykłady, zamierzając w przyszłości zostać rejentem. Nie mając żadnego źródła dochodu, nie mogąc też liczyć na wsparcie finansowe rodziny, podjął pracę w Masie Radziwiłłowskiej – komisji powołanej z polecenia cara Rosji Aleksandra I w 1814 roku w celu uregulowania spraw majątkowych Radziwiłłów. Obowiązki Jana Czeczota w Prokuratorii polegały na porządkowaniu i kopiowaniu dokumentów spadkowych oraz przygotowywaniu dokumentów do rozpraw z dłużnikami. Praca ta, choć wyczerpująca, miała swoje dobre strony: dzięki niej Czeczot miał okazję bywać w Mińsku, Nowogródku, Warszawie. Podróże te chętnie relacjonował w korespondencji adresowanej do kolegów ze studiów.

Do Towarzystwa Filomatów Jan Czeczot został przyjęty 2 czerwca 1818 roku, przedstawiając (zgodnie z regulaminem) autorski tekst. Przepustką do świata filomackiej gromady był dla Czeczota utwór Na uzdrowienie Anieli. Niedługo potem poeta stał się członkiem korespondentem Wydziału I (tj. filologicznego) Towarzystwa, a na początku roku 1919 został pełnoprawnym członkiem czynnym. Ideały Towarzystwa Filomatów – miłość ojczyzny, edukacja, kształcenie charakteru, przyjaźń, lojalność, wysiłek i trud w zdobywaniu wiedzy były Czeczotowi bardzo bliskie, toteż bez reszty poświęcił się działalności filomackiej i choć nie odegrał w Towarzystwie roli tak zasadniczej jak Mickiewicz czy Zan, stał się w tym środowisku postacią niezwykle ważną. Organizował spotkania koleżeńskie, podczas których bawiono się, recytując specjalnie na te okazje pisane wiersze. Janowe, Adamowe, Jeżowe (organizowane w latach 1819-1821) – były to uroczystości imieninowe, których przebieg także najczęściej reżyserował Czeczot. Prócz wierszy okolicznościowych i dedykowanych (Na uzdrowienie Adama) tworzył wówczas poezję patriotyczną, której przykłady stanowią Duma nad mogiłami Francuzów (1818) oraz Prośba do naszych rodaczek za kontuszami (1819). Jednym z najważniejszych utworów Czeczota z tego okresu jest Małgorzata z Zębocina. Operetka w jednym akcie (1819) oraz poemat Tyrtej (1819). Wielkie uznanie w gronie przyjaciół zyskał także jako autor utworów opartych na ludowych pieśniach białoruskich Da pakincież horła drać czy Jedziesz, mileńki Adam, / Hladziecie, a oń, a oń. Czeczot tłumaczył również Horacego i Owidiusza, pisał elegie i ballady (m.in. Arion, Bekiesz i Świteź), które wiele łączy z balladami autora Pani Twardowskiej.

W czasach wileńskich Jan Czeczot nieustannie borykał się z problemami finansowymi, często zmieniał miejsce zamieszkania. Nie przeszkadzało mu to jednak być bardzo aktywnym filomatą i filaretą. W roku 1820 m.in. brał czynny udział w projektowaniu almanachu „Hebe”, był tajnym delegatem Rządu Towarzystwa wysłanym w celu podporządkowania filomatom niezależnego Związku Literackiego Wileńskiego, pracował wraz z innymi nad przygotowaniem broszury Opis jeograficzny, czyli instrukcja do układania opisu parafii. Jesienią 1821 roku został zobligowany do wyjazdu służbowego do Warszawy. Podczas pobytu w stolicy był nieustannie zaangażowany w prace związane z Masą Radziwiłłowską, jednakże starał się sprostać zobowiązaniom przyjaciół, proszących go o zakup sukna, fraków i książek. Znalazł również czas na zwiedzanie Warszawy, zwłaszcza instytucji kulturalnych i naukowych (biblioteki, uniwersytet, księgarnie, teatry). Brał udział w posiedzeniach Towarzystwa Przyjaciół Nauk, bywał w warszawskich kawiarniach „Pod Kopciuszkiem” i „Cafe Militaire”. W korespondencji do przyjaciół nie szczędził krytycznych uwag odnośnie do życia w stolicy. Bywał bardzo surowy w ocenie realiów warszawskiego życia. Cennym źródłem wiedzy na temat pobytu Jana Czeczota w Warszawie jest jego korespondencja z Onufrym Pietraszkiewiczem, do którego wówczas najczęściej pisywał.

Czeczot powrócił na Litwę na początku roku 1822 i wnet podzielił entuzjazm studentów związany z wykładami uniwersyteckimi Joachima Lelewela. Był to też czas, kiedy władze rosyjskie zwróciły baczniejszą uwagę na młodzież uniwersytecką. Nim jednak doszło w życiu Jana Czeczota do przełomu i decyzji, które zaważyły o jego życiu, pochłonęły go sprawy filomackie, z których najważniejsza okazała się debiutancka książka Mickiewicza. Czeczot pozostawał w ciągłym kontakcie z Mickiewiczem przebywającym wówczas w Kownie. Wraz z innymi przyjaciółmi wspierał poetę w trudach życia nauczycielskiego. W latach 1822-1823 był szczególnie zaangażowany w prace nad dwoma tomami poetyckimi autora Romantyczności. Wkład pracy redaktorskiej i korektorskiej Jana Czeczota w ich wydanie jest ogromny i wymaga szczególnego podkreślenia. Czeczota pochłaniały kłopoty wydawniczo-kolportażowe tomów przyjaciela; starał się również pomóc poecie w uzyskaniu pozwolenia na wyjazd za granicę. Ogrom uwagi poświęcił, na życzenie Mickiewicza, Maryli Puttkamerowej, do której jako przyjaciółki jeździł, pisał i o której pamiętał przez całe życie. Poeta rozumiał rozterki przyjaciela bardzo dobrze, gdyż sam borykał się z nieodwzajemnionym uczuciem. Miłością życia Jana Czeczota była młodsza siostra Franciszka Malewskiego – Zofia. Urodziwa i obdarzona talentem wokalnym przez długi czas była jego muzą. W Zofii Malewskiej kochał się również Tomasz Zan, o czym warto wspomnieć, gdyż uczucie przyjaciół do tej samej kobiety przyczyniło się po latach do osłabienia ich więzi.

Odkrycie działalności związków młodzieżowych i śledztwo Nowosilcowa sprawiły, że nikt ze świata akademickiego nie mógł czuć się bezpiecznie. Czeczot, wróciwszy z wakacji, został aresztowany 10 października 1823 roku jako pierwszy z grona filomatów. Potem zatrzymano także Zana, Jeżowskiego i Mickiewicza. Uwięzionych zamknięto w klasztorach bazylianów, franciszkanów, bernardynów i dominikanów, przekształconych na tymczasowe więzienia stanu. Wśród zarzutów, jakie postawiono Janowi Czeczotowi, była nielegalna działalność w kole filomackim, pisanie i śpiewanie pieśni patriotycznych oraz tajny druk broszury Opis jeograficzny z 1821 roku. Czeczota zaliczono do grona najcięższych przestępców, jednak nie wydał on w procesie żadnego z kolegów. Tomasz Zan, Jan Czeczot i Adam Suzin przyjęli na siebie główną winę i poniekąd, jak można sądzić, uratowali od surowej kary zesłania Józefa Jeżowskiego, Franciszka Malewskiego i Adama Mickiewicza, skazanych wyłącznie na przymusowy wyjazd do Rosji. Zana, Czeczota i Suzina skazano na bezterminowe osiedlenie w guberniach wielkoruskich. W październiku 1824 roku wszyscy trzej opuścili więzienie i pod eskortą żandarmów wyruszyli kibitką do Orenburga. W listopadzie 1824 dotarli na miejsce, gdzie ich rozdzielono. Zan został wtrącony do miejscowego więzienia, Suzina skierowano do Orska, a Jana Czeczota do Kizyla. W twierdzy kizylskiej spędził sześć miesięcy. Popadł wówczas w wielką melancholię. Trudy wygnania i stan emocjonalny opisywał w listach do przyjaciół. Po zwolnieniu z więzienia przeniósł się do mieszkania komendanta twierdzy kizylskiej, podejmując pracę guwernera jego córki. Gdy ta wraz z matką opuściła Kizyl, Czeczot wynajął kwaterę i zamieszkał sam. Podstawą utrzymania były wówczas dla niego tzw. pieniądze karmowe, wypłacane ze skarbu państwa w wysokości 15 rubli asygnacyjnych miesięcznie, i drobne pieniądze, które Czeczot otrzymywał, udzielając korepetycji z języka francuskiego. Uskarżając się na zły stan zdrowia, poeta zdobył zgodę na przeniesienie do miasta gubernialnego Ufy, dokąd przybył na początku roku 1826.

Jan Czeczot jako zesłaniec borykał się przede wszystkim z biedą i samotnością. Sytuacja uległa poprawie, gdy jesienią 1826 roku do Ufy przybył kolega Czeczota ze szkoły średniej Hilary Łukaszewski, z którym odnowił znajomość. Wkrótce też udało się Czeczotowi dowieść władzom gubernialnym, iż jest z pochodzenia szlachcicem. Dzięki temu w 1828 roku uzyskał pozwolenie na wstąpienie do służby państwowej. Wpierw pełnił funkcję bezpłatnego kancelisty w biurze gubernatora, a od stycznia 1829 roku otrzymywał za swą pracę wynagrodzenie. Przez cały czas wygnania Jan Czeczot starał się utrzymać korespondencję z filomatami, rozproszonymi po całej Rosji, oraz z rodziną i bliskimi z Nowogródczyzny.

Czeczot krytycznie odnosił się do wieści na temat stylu życia zesłańców. Sam skupiony na nowych obowiązkach i pracy literackiej stronił od zażyłości w relacjach z Rosjanami i unikał gwarnego życia towarzyskiego. Ganił za udział w takim i Zana, i Mickiewicza, którego kontakty z moskiewską elitą i salonem oceniał bardzo surowo. Ideały filomackie nie pozwalały mu wymazać z pamięci kwestii zasadniczych, które wiązały się z miłością ojczyzny, wolnością, wyznawanym etosem etc. Mickiewicz, który osobiście nie doświadczył trudów życia na zesłaniu, nie do końca rozumiał radykalną ocenę jego rosyjskich stosunków towarzyskich, co wpłynęło na ochłodzenie relacji przyjaciół.

Na wygnaniu Czeczot pozostawał wierny pasji literackiej. Nawet w Kizylu i Ufie dawał wyraz swym poetyckim i ludoznawczym zamiłowaniom. Nie jest znany jego kompletny dorobek z tego okresu, gdyż nie prowadził on żadnych zapisków ani pamiętników, z korespondencji adresowanej do wielu znajomych wynika jednak, że pisał dużo i wciąż tworzył nowe teksty, nierzadko wzorowane na pieśni ludowej. Na zesłaniu powstały np. pieśń Młocarze, utwór oparty na folklorze kirgiskim Kosarz, Marzenia nad brzegiem Białej oraz erotyki Wędrowna ptaszyna, Gołąbek, Ona daleko. Ważną pozycję w dorobku pisarskim Czeczota zajmuje dwutomowy przekład popularnej wówczas książki Waszyngtona Irvinga. Pełny tytuł brzmiał Rysy moralności i literatury albo Postrzeżenia ze względów obyczajowych, zwyczajów i literatury Anglików i Amerykanów przez Waszyngtona Irvinga Amerykanina. Po angielsku napisane, a z czwartego wydania na język polski przełożone. Całość wydana w Wilnie w 1830 świadczy według badaczy o tym, że Czeczot „władał dobrą literacką polszczyzną” Przekład uznaje się za bardzo udany.

Rok 1830 był rokiem kolejnego przełomu w życiu Czeczota, bowiem 13 maja 1830 został wyjęty spod nadzoru policji i otrzymał zezwolenie na osiedlenie się w centralnych guberniach rosyjskich. Zamierzając zamieszkać w Moskwie lub Petersburgu, złożył stosowne oświadczenie, deklarując jednocześnie, iż będzie ubiegał się o przyjęcie do służby państwowej w dziale bankowości. Z Ufy, przez Orenburg, nie czekając na ostateczną decyzję władz, wyjechał do Moskwy. Ostatecznie otrzymał zezwolenie na osiedlenie się w guberniach centralnych, ale z wyłączeniem Moskwy i Petersburga. Nie wiedząc o tym, poeta zameldował się w stolicy carskiej Rosji, gdzie pozostał przez cztery kolejne miesiące. Ponieważ nie udało mu się znaleźć tam zatrudnienia, podjął decyzję o wyjeździe do Tweru. Nie ma żadnych danych na temat twórczości literackiej Jana Czeczota z tego okresu, ale wiadomo, że dysponował wówczas gotowym rękopisem Śpiewów historycznych o znakomitych Polkach, rzeczą wzorowaną na Śpiewach historycznych J. U. Niemcewicza, której pomysł zrodził się jeszcze w czasach filomackich w Wilnie. Niestety rękopis dzieła zaginął prawdopodobnie w Twerze, do którego poeta przybył 9 czerwca 1831 roku, dokładnie wtedy, gdy wybuchła w mieście epidemia cholery. Rychło, formułując absurdalne zarzuty, oskarżono obcego Polaka o związki z rozpętaniem zarazy. Gdy dotarły do Tweru wieści o powstaniu w Królestwie Polskim, zarówno dla Czeczota, jak i wszystkich Polaków zamieszkujących okolice, sytuacja stała się jeszcze bardziej kłopotliwa. Z pomocą przyszedł gubernator miasta, który fingując oskarżenia, zatrzymał Czeczota, pozwalając mu przetrwać czas epidemii w areszcie. Z Tweru przeniesiono poetę do miasteczka Torżok. Wkrótce Jan Czeczot opracował zbiór Zosine piosnki, które przesłał w 1833 na ręce Michała Wereszczaki z prośbą o oddanie Maryli Puttkamerowej. Zosine piosnki należą do cenniejszej części lirycznej spuścizny Czeczota. Cechuje je ludowa prostota, melodyjność, oszczędność słowa.

W 1833 roku poeta przeniósł się do Lepla. Dzięki rekomendacji gubernatora Tweru uzyskał posadę przy zarządzie inżynieryjnym Kanału Berezyńskiego, przebudowywanego i modernizowanego szlaku wodnego, powstałego na przełomie wieku XVIII i XIX. Czeczot z satysfakcją przyjął tę pracę, zwłaszcza, że Lepel, włączony po rozbiorach do Rosji, leżał na ziemiach Rzeczypospolitej. Mieszkało w mieście i jego okolicach wielu Polaków, wielu z nich nauczało w powiatowej szkole. Czeczot nawiązał z nimi serdeczne relacje, zwłaszcza z Janem Falewiczem, wychowankiem Uniwersytetu Wileńskiego i jego rodziną. Odnowił również znajomość ze Stanisławem Łyszczyńskim, filaretą oraz zaprzyjaźnił się z poetą Aleksandrem Grottem Spasowskim, publikującym wówczas w czasopismach wileńskich. Autor Zosinych piosnek bywał również częstym gościem w położonym nieopodal Lepla dworze Kuścińskich. Lubiano go i szanowano, uchodził za dobrego, życzliwego i uczynnego człowieka. Szybko dostrzeżono również jego wyjątkowe zainteresowanie kulturą białoruską. W Leplu Jan Czeczot zrealizował swe plany folklorystyczne związane ze zbieraniem pieśni ludowych na najszerszą skalę. To wówczas powstały trzy pierwsze tomy Pieśni wieśniaczych, które opublikowano kolejno w latach 1837, 1839 i 1840 w Wilnie, w drukarni Józefa Zawadzkiego.

Jako człowiek powszechnie szanowany Czeczot zaskarbił sobie również sympatię w biurze żeglugi. Pełnił tam początkowo funkcję kolegialnego rejestratora, a następnie, w roku 1834 otrzymał nominację na sekretarza. Słynął ze swego zdyscyplinowania i rzetelności. Jego wiedzę i kompetencje doceniono, powierzając w 1838 roku opracowanie projektu nawigacji na całym systemie wodnym Kanału Berezyńskiego. Za znakomite wywiązanie się z zadania Jan Czeczot otrzymał wysokie odznaczenie państwowe i zapewnienie o wsparciu wysiłków w powrocie w rodzinne strony. Zezwolenie na powrót otrzymał w 1841 roku. Niewiele wiadomo o tym, jak ten powrót wyglądał. W korespondencji nie ma śladów dotyczących jego spotkań z najbliższymi czy z ukochaną Zosią wówczas już Zofią Malewską-Brochocką. Wiadomo jednak, iż wpierw zamieszkał w Szczorsach u hrabiego Adama Chreptowicza, u którego otrzymał posadę bibliotekarza. Czeczot zajmował się tu porządkowaniem zbiorów i rękopisów zgromadzonych przez Chreptowiczów, w głównej mierze przez ostatniego podkanclerzego Wielkiego Księstwa Litewskiego Joachima Litawora Chreptowicza, ojca hrabiego Adama. Podjęta przez Czeczota praca była znakomitą okazją do lektur i samokształcenia. Świadectwem tego są powstałe wówczas Wypisy książek czytanych, z wiadomością o nich. Notatki do historii narodu polskiego, nieprzeznaczone do druku. Po śmierci hrabiego Adama Chreptowicza autor Piosnek wieśniaczych w grudniu 1844 roku przeniósł się do majątku Bartniki. Znalazł dom u swych dawnych przyjaciół Śliźniów, u których pozostał do końca 1845 roku. Następnie przeniósł się do Dołmatowszczyzny, majątku państwa Wierzbowskich. Powstałe w tych latach kolejne tomy Piosnek wieśniaczych opublikowane zostały w latach 1844, 1845, 1846. Poeta oprócz własnych utworów stylizowanych zawarł w nich liczne oryginalne pieśni białoruskie. Wstępy do kolejnych tomów poświęcone tradycji ludowej oraz zgromadzone przez Jana Czeczota utwory, przysłowia, opisy zwyczajów drukowane po części – jak sam określał – „w mowie sławiano-krewickiej” mają do dziś ogromne znaczenie w badaniach nad folklorem białoruskim. Fakt, że poeta tworzył w „mowie przydworkowej” (język białoruski nie był jeszcze skodyfikowany) należy odnotować jako jeden z najistotniejszych faktów jego biografii twórczej.

W roku 1846 Czeczot opublikował również Pieśni ziemianina, których wartość łączona jest przede wszystkim z ich wymową społeczną i patriotyczną. Stanowią one świadectwo przekonań poety o wyjątkowym znaczeniu poezji, która może pełnić rozmaite funkcje, w tym zbliżać ludzi różnych stanów do siebie i edukować. Z tą ambicją wiążą się też inne inicjatywy literackie Czeczota, jak choćby opowiadania dla młodzieży inteligenckiej i szlacheckiej, które wpisują go w liczny zastęp twórców doby rozbiorów skoncentrowanych na kształceniu postaw dzieci i młodzieży w duchu religijnym i patriotycznym. Przykładem takiego literackiego przedsięwzięcia jest zbiór z 1845 roku Powiastki moralne dla młodych dziewcząt naśladowane z dzieła Pani de Set (De Saintes, Delassemens de ma fille, 2 volumes) dedykowane Anielce, Zosi i Marylce Domeykównom.

Na szczególną uwagę w dorobku twórczym Czeczota zasługuje także dzieło wybitnie religijne – wierszowane tłumaczenie O naśladowaniu Chrystusa Tomasza à Kempis, które zachowało się w autografie. Wiadomo, że przekład zyskał aprobatę władz duchownych diecezji wileńskiej i w roku 1845 autor zyskał zgodę na druk. Dzieło Tomasza à Kempis odegrało kluczową rolę w życiu duchowym poety, zwłaszcza podczas pobytu na zesłaniu. Jako ciekawostkę można odnotować również fakt publikacji recenzji autorstwa Jana Czeczota (podpisanej pseudonimem F. Kal.) poświęconej powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego Anafielas. Witldowe boje. W roku 1845 ukazała się ona w wersji skróconej w „Tygodniku Petersburskim”, następnie nakładem autora, bez skrótów, w 1846 roku została opublikowana pod tytułem Niektóre uwagi, szczególniej pod względem stylu, nad pieśnią trzecią „Anafielas. Witoldowe boje” przez p. Kraszewskiego w r. 1845 w Wilnie u Zawadzkiego wydaną. Była to recenzja krytyczna.

W połowie lat 40. XIX wieku Jan Czeczot opublikował na łamach wileńskiego rocznika Kazimierza Bujnickiego „Rubon” (1845, t. I i II) wybrane utwory. Zatytułowano je Piosnki Jana Cz…tta. Wśród ogłoszonych w czasopiśmie utworów znalazły się rozmaite wiersze poety znane z wcześniejszych etapów jego twórczości oraz pisane już po powrocie z zesłania. Pośród nich znajduje się najbardziej znana dziś Czeczotowa pieśń Prząśniczka, do której muzykę napisał Stanisław Moniuszko. W Śpiewniku domowym tegoż kompozytora odnajdujemy szereg tekstów lirycznych Jana Czeczota, o które Moniuszko zabiegał osobiście. Znalazły się w nim takie pieśni, jak Ach daleko za mąż Matka mię oddała, Kum i kuma, Ej latał słowiczek po polu, Kukułka, Przylecieli sokołowie pod wiśniowy sad i in. Osobną częścią spuścizny pisarskiej Jana Czeczota, o której warto pamiętać, są listy pisane do hrabiego Konstantego Tyszkiewicza. Autor Piosnek wieśniaczych występuje w nich jako obrońca ludu i służby dworskiej.

Jesienią 1846 roku Jan Czeczot, już mocno schorowany, przeniósł się do Wolnej, majątku Rafała Śliźnia. Dla poratowania zdrowia zalecono mu pobyt w Druskiennikach, dokąd udał się w 1847 roku. Tam zmarł w sierpniu w 1847 w wieku 51 lat. Obecny przy poecie w ostatnich chwilach Józef Ignacy Kraszewski poświęcił mu wiersz Na śmierć Jana Czeczota, następnie opisał okoliczności zgonu twórcy Pieśni wieśniaczych w broszurce pt. Druskienniki, szkic literacko-lekarski. Poetę pochowano na cmentarzu we wsi Rokitnica. Na wystawionym kilka lat później granitowym pomniku znalazło się epitafium autorstwa Edwarda Odyńca, które trafnie streszcza życie Jana Czeczota. Początek brzmi następująco: Młodość poświęcił pracy dla nauki i cnoty, / Wiek męski przetrwał mężnie w próbach i cierpieniu, /Miłość Boga i braci – treść jego istoty, /Cały ciąg życia jego – droga ku zbawieniu.

Jan Czeczot zasługuje na trwałe miejsce w kulturze polskiej. Winien zostać zapamiętany jako polski poeta, popularyzator ludowej kultury polskiej i białoruskiej, zasłużony folklorysta, tłumacz, przyjaciel Adama Mickiewicza, sekretarz Towarzystwa Filomatycznego i w najlepszym tego słowa znaczeniu, jeden z reprezentantów znakomitego pokolenia, które zainaugurowało polski romantyzm.

 

Bibliografia:

Dopart B., U źródeł szkoły litewskiej. Jan Czeczot i poezja filomacka, w: tegoż, Polski romantyzm i wiek XIX. Zarysy, rekonesanse, Kraków 2013.

Frączek M., Jan Czeczot – prekursor białoruskiej folklorystyki, w: Romantycy na krańcach świata: podróże egzotyczne i peregrynacje wewnętrzne, pod red. E. Modzelewskiej, P. Sobola, Kraków 2015.

Pacholak M., Listy Jana Czeczota. Faktografia w manuskryptach, „Acta Universitatis Vratislaviensis”, Wrocław 2019, No 4004, Prace Literackie LIX.

Świrko S., Z kręgu filomackiego preromantyzmu, Warszawa 1972.

Świrko S., Z Mickiewiczem pod rękę, czyli życie i twórczość Jana Czeczota, Warszawa

1989.

Windakiewicz S., Jan Czeczot, Kraków 1934.